Jak każe tradycja, u schyłku lata mieszkańcy Jaroszowic zebrali się wokół wieńca z kłosów zbóż i ziół świętując dożynki.
Za obfite plony podziękowano podczas nabożeństwa w kościele parafialnym pod wezwaniem św. Izydora. Na czele korowodu zmierzającego do świątyni szli starostowie dożynek Teresa Romanowska z Kazimierzem Kręciochem oraz wicestarostowie Jolanta i Tadeusz Kołkowie.
– Uroczystość zorganizowali Rada Sołecka Jaroszowic współpracując z Kołem Gospodyń Wiejskich, które wykonało między innymi piękny wieniec dożynkowy – informuje Teresa Romanowska – sołtysowa Jaroszowic. – Minęły czasy, gdy Jaroszowice słynęły z dużych stad bydła, a koń był widokiem powszechnym. Obecnie gospodarujących na roli można policzyć na palcach jednej ręki. W tym roku z powodu pandemii nie było dożynkowej zabawy przy naszej remizie strażackiej, a jedynie poczęstunek w salce parafialnej. Oczywiście z zachowaniem reżimu pandemicznego – podkreśla sołtysowa.