Wydarzenia Sucha Beskidzka

Jordanów: Plan do poprawki

Część opisowa miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Jordanowa w wielu punktach jest nieprecyzyjna, zaś niektórych kwestii w ogóle nie reguluje. Z tego powodu jej zapisy bywają interpretowanie bardzo różnie, co przyprawia inwestorów o białą gorączkę.

Choć bowiem architekci przekonują, że ich projekty są w pełni zgodne z obowiązującym w mieście planem zagospodarowania przestrzennego, Wydział Architektury suskiego starostwa niekoniecznie się z tym zgadza. A jeśli nawet wyda pozwolenie na budowę, zdarza się, iż ktoś je zakwestionuje. Ratusz w Jordanowie zasypują prośby o rozstrzygnięcie, która interpretacja poszczególnych zapisów jest właściwa, toteż władze miasta uznały, że trzeba wreszcie skorygować i uzupełnić tekst planu w taki sposób, by zawarte w nim wytyczne i parametry były całkowicie jednoznaczne. Między innymi te dotyczące wysokości budynków, kształtu dachów, powierzchni zabudowy i terenu biologicznie czynnego (pokrytego roślinnością) oraz ilości miejsc parkingowych. Uważają, że należy też rozważyć zmianę punktu, który zezwala na utrzymanie, adaptację, budowę lub zmianę sposobu użytkowania budynków i lokali mieszkalnych na terenach oznaczonych symbolem UM (przeznaczonych przede wszystkim pod zabudowę usługową, produkcyjną, składy i magazyny) wyłącznie osobom prowadzącym tam działalność gospodarczą. A także zastanowić się nad zapisami dotyczącymi odległości nowych obiektów budowlanych od linii energetycznych, stacji transformatorowych i wód.

Zmiany w tekście planu zagospodarowania przestrzennego są potrzebne również dlatego, aby umożliwić rozbudowę sieci kanalizacyjnej w Jordanowie. – Zostało w nim przed laty ustalone, że ścieki z części miasta będą odprowadzane do oczyszczalni, która miała być budowana gdzieś w rejonie rzeki Skawy. Nie planujemy takiej inwestycji ze względu na zbyt duży koszt, a plan nie pozwala nam na kierowanie tych ścieków do innej oczyszczalni – tłumaczy burmistrz Iwona Bilska. 

google_news