Koniec utrapienia kierowców korzystających z drogi ekspresowej S1 na pograniczu Lalik i Zwardonia.
Jak poinformował Marcin Twardysko, zajmujący się komunikacją społeczną w katowickim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zakończono prace przy stabilizacji osuwiska na fragmencie S1. To oznacza, że zniknął uciążliwy objazd skierowany z ekspresówki na drogę gminna (tzw. starą drogę krajową), gdzie ruch pojazdów sterowany był za pomocą sygnalizacji świetlnej.
Przypomnijmy, że prace przy stabilizacji osuwiska kosztowały 17,7 miliona złotych, a wykonywała je firma z Chełma. Na odcinku około 400 metrów jezdnia z nasypem została całkowicie rozebrana i praktycznie zbudowana na tym fragmencie od nowa. Wykonano także dodatkowe zabezpieczenia z gabionów. Pierwotnie inwestycja miała potrwać do kwietnia 2025 roku. Jednak powstały opóźnienia, co wykonawca tłumaczył niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Potem termin zakończenia prac przedłużono do końca czerwca. Ostatecznie prace przedłużyły się o dwa tygodnie.