Od kilku lat trwają przymiarki do budowy lądowiska dla helikopterów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na potrzeby Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Jak dotąd sprawa nie doczekała się rozstrzygnięcia i nie widać finału tej sprawy…
Jeszcze w 2013 roku zaczęto rozglądać się za odpowiednią lokalizacją lądowiska, w co zaangażowane były ówczesne władze miasta. Ostatecznie zdecydowano się na jednak, by maszyny LPR-u siadały na dachu pawilonu łóżkowego Szpitala Śląskiego. Rzecz jasna wymagało to odpowiedniego projektu technicznego i przystosowania dachu, by lądowisko było bezpieczne i spełniało wszystkie normy.
Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Cieszynie otrzymał dofinansowanie unijne z Ministerstwa Zdrowia na budowę lądowiska oraz dotację z budżetu powiatu cieszyńskiego. Zabezpieczenie finansowe udało się zatem pozyskać. Pojawiły się jednak problemy z wyłonieniem wykonawcy lądowiska. Trzy przetargi nie przyniosły oczekiwanego efektu.
– Ostatni przetarg został unieważniony ze względu na zbyt wysoką cenę. Koszty wzrosłyby bowiem o około pięć milionów złotych. Na taki wydatek nas nie stać. W międzyczasie pojawiły się też wątpliwości, co do samej lokalizacji na dachu pawilonu łóżkowego. Jest gotowa dokumentacja techniczna, są wykonane badania geologiczne, ale zastanawiamy się, czy ta lokalizacja jest najszczęśliwsza. Wiele wskazuje, sądząc po przetargach, że koszty lądowiska na dachu pawilonu łóżkowego będą większe od zakładanych. Zastanawiamy się nad innym, dogodnym miejscem. Jednym z nich jest teren poniżej pawilonu łóżkowego. Wiązałoby się to jednak z koniecznością wyburzenia komina dawnej ciepłowni i przebudowy dróg. Inną, chyba optymalną lokalizacją, jest powiatowa działka na Banotówce. To z kolei wymaga zorganizowania odpowiedniego transportu chorych na lądowisko, ale mniejsze koszty niż wersja z wyburzeniem komina – mówi starosta cieszyński Janusz Król.
Te problemy nie powodują jeszcze żadnych konsekwencji, co wynika z przedłużenia terminu realizacji zadania do końca lipca 2019 roku. To oznacza jednocześnie, że pomimo braku lądowiska, Szpitalny Oddział Ratunkowy nie straci kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. I to jest dobra wiadomość. Decyzja o lokalizacji lądowiska musi jednak zapaść jak najszybciej, żeby starczyło czasu na uzyskanie niezbędnych pozwoleń i samą budowę.