Po wygranej w rajdzie Portugalii Kajetan Kajetanowicz wraz z zespołem Lotos Rally Team wraca do walki. Akcja piątej rundy rajdowych Mistrzostw Świata rozegra się na Sardynii, gdzie zawodnicy będą walczyć w 30-stopniowym upale. Zacięta rywalizacja tylko podkręci temperaturę.
Rajd Sardynii będzie dla pilotowanego przez Macieja Szczepaniaka Kajetanowicza trzecim startem w tym sezonie. Rajd Chorwacji oraz Rajd
Portugalii – dwie rundy, w których debiutował – padły łupem ustronianina, który na swoim koncie ma już 56 punktów, co daje mu pozycję wicelidera kategorii WRC 3. Sardynia jest dla Kajta szczęśliwym miejscem. Już dwa razy z rzędu stawał tutaj na drugim stopniu podium. Co przyniesie mu 18. edycja tego rajdu?
Sardyńskie trasy są jednymi z najwęższych w całym kalendarzu. Szutrowe odcinki ciasno okalają skalne murki, drzewa czy krzewy, nie
pozostawiając miejsca na błędy. Szybka jazda na tych drogach wymaga niezwykłej precyzji i odwagi, co gwarantuje spektakularną walkę na ułamki sekund. Zawodnicy wypatrują też kultowego miejsca Rajdu Sardynii, czyli hopy Micky’s Jump, gdzie oddają dalekie i wysokie skoki
przy dopingu kibiców z całego świata.
Lista startowa w WRC 3 składa się z 16 załóg. Nie brakuje nazwisk, które podczas poprzednich rund próbowały wyrwać Kajetanowiczowi
zwycięstwo z rąk. Swój udział zgłosili m.in. Yohan Rossel, Nicolas Ciamin, Egon Kaur, Emil Lindholm czy Chris Ingram. Ich celem będzie z
pewnością przerwanie passy zwycięstw Kajetanowicza, który również na Sardynii będzie chciał potwierdzić swoją rewelacyjną formę.
– Zwycięstwa w Chorwacji i Portugalii dają duży zastrzyk adrenaliny, ale każdy rajd w mistrzostwach świata to nowa historia. Jesteśmy już
na Sardynii, gdzie startowałem wielokrotnie, ale zmagania tutaj zawsze stanowią ogromne wyzwanie. Szczególnie że większość odcinków jest
zupełnie nowa, co stanowi dodatkowe utrudnienie. Tydzień temu jechaliśmy w Portugalii i nie było wiele czasu na przygotowania,
dlatego odpowiednie wykorzystanie tego okresu może być kluczowe. Mieliśmy już okazję oblewać się tutaj szampanem, dwukrotnie
zajmując drugie miejsce, ale w rajdach do każdych zawodów należy podchodzić indywidualnie. Jesteśmy już po testach na miejscu, odcinek
był reprezentatywny względem tego, co czeka nas podczas rywalizacji. Na śliskich i wąskich drogach sprawdziliśmy różne ustawienia
zawieszenia, różne rodzaje opon, ale główną bazą dla nas będzie to, co wypracowaliśmy podczas Rajdu Portugalii. Pod względem przyczepności są to bardzo podobne rajdy – mówi Kajetan Kajetanowicz, reprezentant LOTOS Rally Team.
Rajd Sardynii rozpocznie się w czwartek. Najpierw rozegrany zostanie tradycyjny odcinek testowy, a po nim, wieczorem, odbędzie się
ceremonia startu w miejscowości Alghero. Piątkowy etap będzie liczył przeszło 127 kilometrów odcinków specjalnych. Na początek zawodnicy
dwukrotnie przejadą odcinki Filigosu – Sa Conchedda (22,29 km) oraz Terranova (14,36 km). Po serwisie rozpoczną się dwa kolejne odcinki,
które również zostaną pokonane dwukrotnie. Będą to oesy Tempio Pausania (12,08 km) oraz Erula – Tula (14,97 km).
Sobota będzie najdłuższym, choć liczącym tylko 2 kilometry więcej niż poprzedni dzień, etapem rajdu. Pierwsza pętla to dwa przejazdy odcinków Coiluna – Loelle (15,00 km) oraz Lerno – Monti di Alà (22,08 km). Na drugą pętlę złożą się odcinki Bortigiadas – Aggius – Viddalba (14,70 km) oraz Sedini – Castelsardo (13,03 km), również pokonywane dwa razy.
Finałowy dzień zmagań to oesy Arzachena – Braniatogghiu (15,25 km) oraz Aglientu – Santa Teresa (7,79 km), którego drugi przejazd będzie
stanowił dodatkowo punktowany Power Stage. Łącznie w Sardynii czeka nas 303,10 km emocjonującej walki o cenne punkty!