Angela Merkel jest trzecią po Helmucie Schmidcie oraz Helmucie Kohlu, niemiecką kanclerz, która odwiedziła były obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz – Birkenau. Z jej ust padło wiele ważnych słów, które powinny obiec cały świat.
Wczorajszy przyjazd był związany z obchodami 10-lecia istnienia Fundacji Auschwitz-Birkenau, która została powołana do życia w celu zabezpieczania wszystkich autentycznych pozostałości po byłym niemieckim obozie (według opracowanego przez specjalistów wieloletniego Globalnego Planu Konserwacji). Finansowo wsparło ją dotąd 38 państw, a także indywidualni darczyńcy. Ustalono, że zgromadzi ona 120 mln euro, które zostaną zamrożone na koncie, a Fundacja korzystać będzie z uzyskanych od tej kwoty odsetek. Te miały wynosić 4-5 mln euro rocznie. Zmiana światowej koniunktury sprawiała, że oprocentowanie obligacji zmalało i aby utrzymać poziom finansowania Fundacji bez konieczności inwestowania w ryzykowane produkty finansowe zaszła konieczność zwiększenia kapitału wieczystego do 180 mln euro. Gest wykonały Niemcy, które początkowo wyłożyły 60 mln euro, a teraz decyzją landów i rządu przekażą ponownie tę samą kwotę.
We wczorajszych obchodach 10-lecia Fundacji zorganizowanych w historycznym budynku Sauny w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau oprócz oficjalnych delegacji z Niemiec z kanclerz Angelą Merkel na czele i Polski, reprezentowanej przez premiera Mateusza Morawieckiego wzięli udział także byli więźniowie Auschwitz i ocalali z zagłady, dyplomaci, przedstawiciele wspólnot żydowskich. Angela Merkel wspomniała, że trudno jest jej przemawiać. – Odczuwam głęboki wstyd wobec barbarzyńskich zbrodni dokonanych przez Niemców, zbrodni, które przekraczają granice wszystkie ono wyobrażalne. Właściwie należałoby zamilknąć z przerażenia z tego, co zostało dokonane mężczyznom, kobietom i dzieciom w tym miejscu. Jakie słowa mogą oddać ból z powodu tych wszystkich ludzi, którzy zostali tu upokorzeni, zamęczeni i zamordowani. Oświęcim leży na terenie Polski, ale w październiku 1939 r. został anektowany przez Trzecią Rzeszę. Auschwitz był niemieckim obozem zagłady prowadzonym przez Niemców. Trzeba jasno nazwać sprawców. My – Niemcy – jesteśmy to winni ofiarom i nam samym. Przypominanie o zbrodniach, nazwanie sprawców i godna pamięć dla ofiar to nigdy nieprzemijająca odpowiedzialność, która nie podlega negocjacjom – powiedziała. – Dziś odchodzą ludzie, którzy są świadkami tamtych strasznych czasów. Dziś usłyszeliśmy jedno świadectwo przedstawione w poruszający sposób. Tym bardziej jesteśmy zobowiązani, aby tą pamięć pielęgnować, bo jeżeli pamięć odchodzi, to tak jakbyśmy drugi raz krzywdzili ludzi, którzy przeszli przez niewyobrażalne cierpienia i piekło – zauważył premier Morawiecki.
Podczas wczorajszej wizyty w byłym obozie, prezes rady ministrów wraz z niemiecką kanclerz i przedstawicielami Fundacji zobaczyli budynek pierwszej komory gazowej i krematorium na terenie Auschwitz I, a także obszerny fragment muzealnej ekspozycji, a także Laboratoria Konserwatorskie Muzeum Auschwitz. Złożyli kwiaty i zapalili znicze przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 (Niemcy w trakcie wojny rozstrzelali pod nią około 5,5 tys. osób) a także na pomniku upamiętniającym ofiary obozu.
Rychło wczas odwiedziła pani kanclerz obóz.