Na dobiegającej końca budowie ptasiej wyspy na Jeziorze Goczałkowickim umieszczono kapsułę czasu.
Wczoraj zorganizowano nietypową uroczystość na największym zbiorniku w południowej części kraju. Nietypową, bowiem odbyła się na nabierającej kształtów wyspie, zlokalizowanej niedaleko ujścia Wisły do jeziora. Zakopano tam kapsułę czasu, a razem z nią pamiątki odnoszące się do historii i obecnych wydarzeń województwa śląskiego, w tym albumy dotyczące odzyskania niepodległości, rocznicy powstań śląskich, porcelanową filiżankę i… maseczki z logo województwa.
Budowa zlecona przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach pochłonie 1,2 miliona złotych. Finansowanie zapewnił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
– Jezioro Goczałkowickie to jedno z tych nielicznych miejsc na mapie województwa śląskiego, które jest siedliskiem wielu gatunków rzadkich zwierząt. Jeśli my nie zapewnimy im spokojnego funkcjonowania i rozwoju, wiele z nich może wkrótce wyginąć. Dlatego naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, żeby zachować ciągłość gatunków dla następnych pokoleń – mówi Tomasz Bednarek, prezes WFOŚiGW w Katowicach. – Cieszę się, że rybitwa rzeczna, ptak wymagający ochrony czynnej, znajdzie na powierzchni „Śląskiego Morza” bezpieczną ostoję i właściwe warunki lęgowe dla kolejnych pokoleń – dodaje Henryk Drob, prezes Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.
Wyspa o powierzchni około 450 metrów kwadratowych ma pomóc przede wszystkim rybitwom rzecznym, których gniazda do tej pory były często zalewane w okresie lipcowych opadów deszczu, gdy podnosił się poziom wody. Brzegi będą zabezpieczone tak, aby wysokie fale czy kry lodowe nie doprowadziły do zalewania wyspy. – Będzie wynurzona nawet przy najwyższym stanie wody, co pozwoli ptakom bezpiecznie wyprowadzać swoje lęgi. Takie rozwiązanie zostało w naszym regionie zastosowane po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni, bo jesteśmy przekonani, że wyspa zostanie z sukcesem licznie zasiedlona przez ptaki – mówi Mirosława Mierczyk-Sawicka, p.o. Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach.
A mnie śmieszy ta celebra w wykonaniu urzędników. Do pełnej groteski brakowało jeszcze biskupa i rabina. Mądre rybitwy zrobią z kapsułą czasu to co jej się należy. czyli na nią nasra__ą.
Bez kopania, ciekawiej by było gdyby kapsułę czasu umieścili nurkowie po wyzbieraniu małż, przed usypaniem wyspy. A na górze trwały wskaźnik.
Dopełniacz (kogo? czego?):l.mn- małży,
małżów.
Zamiast uch masz małż.
Chodziło mi o 1 małż (samiec) a dopełniłeś sam sobie wydaleniami j.w. Nic nie mam, ani uch ani małż a mam “odpowiedz” mądrali z Milówki, który w dziwny sposób nie posądził mnie tym razem o bolszewizm w jakiejkolwiek postaci. Szukaj głębiej w moim komentarzu, bolszewicy na pewno mieli uszy lub niektórzy byli bez uch bo się urwały.
Jak się niewiasta uprze, to diabła przegada, młyn przekrzyczy, świat zrujnuje, byle na swoim postawić
Na Cynę odpowiem brązem (stop cyny z miedzią i parę innych domieszek to brąz), Sprawa nie dotyczy babskiego uporu lecz udowadniania mi przez Tadeusza, że jest bez sensu dbać o czystość języka bo popełniam błędy i Tadeusz wie lepiej. Wyczytuje prawidłowości z podręcznika szkoły średniej i cytuje mi. I mnie przedrzeźnia złośliwie. Sprowadzam więc tego typu dyskusję do absurdu, z Tadeuszem mamy na pieńku.
Wielka dziwota, że przy takiej mądrości góralu, nie poszedłeś na księdza.