Mimo uspokajających oświadczeń burmistrza, nad kęcką służbą zdrowia zawisły czarne chmury.
Chodzi o nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. Jak już informowaliśmy podczas Bożego Narodzenia doszło do przerw w pełnieniu dyżurów z powodu braku lekarzy. Burmistrz Krzysztof Klęczar w uspokajającym tonie deklarował, że walczy o służbę zdrowia. Teraz okazuje się, że szef Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej Adam Piskorz wypowiedział (jako podwykonawca) szpitalowi oświęcimskiemu (wykonawca) umowę o świadczenie usług całodobowej opieki zdrowotnej w zakresie dyżurów nocnych i świątecznych. Jeśli dojdzie to do skutku, to od 1 lutego pacjenci z gminy Kęty będą dojeżdżać do szpitala oświęcimskiego.
Kolejny temat przespany przez władze gminne. Praca w stylu jakoś to będzie.
Jeśli w większości zatrudniało się lekarzy emerytów, była to prowizorka to taka sytuacja wiadomo, że z czasem da o sobie znać. Emeryt ma prawo do wypoczynku po latach pracy, nie będzie myślał perspektywicznie, rozwojowo o podstawowej opiece zdrowotnej.