Dzisiaj nad ranem w Kętach młody kierowca bmw wjechał w płot, po czym samochód wylądował na dachu. Do szpitala trafiła pasażerka.
Zdarzenie miało miejsce o 3.50 na ulicy Mickiewicza. 19-letni kęczanin stracił panowanie nad kierownicą na mokrej nawierzchni. Pojazd rozbił ogrodzenie posesji i dachował.
Do szpitala została przewieziona 18-letnia pasażerka. Po badaniach lekarskich okazało się, że doznała jedynie stłuczeń.
Sprawca kolizji został ukarany mandatem i punktami karnymi.
– Apelujemy o rozwagę za kierownicą, przestrzeganie przepisów oraz zmniejszenie prędkości – zwłaszcza gdy nawierzchnia jezdni jest mokra od deszczu – stwierdza Małgorzata Jurecka z oświęcimskiej komendy.
Smarkaty idiota chciał zaszpanować. No to się mu udało.
Czyli jak zwykle sprawdza się powiedzenie, mlody gniewny w BMW to potencjalny sprawca wypadku.