Padające od wczoraj deszcze napędziły strachu mieszkańcom powiatu cieszyńskiego. Ostatnie godziny dla strażaków też nie były spokojne.
Jak dowiadujemy się od Michała Pokrzywy, oficera prasowego Komendy Powiatowej PSP w Cieszynie, ratownicy zawodowi i ochotnicy podjęli ponad 50 interwencji od rana do późnego popołudnia. Najwięcej działań było na terenie Ustronia oraz w gminie Goleszów. Wypompowywano wodę z piwnic budynków oraz z podtopionych posesji, oczyszczano zatkane przepusty pod lokalnymi drogami, układano worki z piaskiem przed posesjami.
Postraszyła graniczna Olza (na zdjęciach), która w pewnym momencie na terenie Cieszyna przekroczyła stan alarmowy. Wczesnym popołudniem poziom wody w tej rzece na szczęście zaczął opadać. W samym Cieszynie było tylko kilka drobnych interwencji. Opady ustają i sytuacja powinna być coraz lepsza.
Stan alarmu powodziowego w Cieszynie nadal obowiązuje.
Co się dzieje? Dawniej (w poprzednim wieku) chyba tak nie było. Deszcz ma prawo padać dłużej niż 2 dni. Biedni ludzie.