Rok temu, 22 kwietnia, uczestnicy akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT” oczyszczali ze śmieci rejon Baraniej Góry w warunkach zimowych. Dziś – w sobotę, 21 kwietnia, zainaugurowali tegoroczną akcję przy pogodzie wręcz letniej.
Przedsięwzięcie organizuje już siódmy rok z kolei Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Bielsku-Białej. Z porzuconych przez turystów odpadków sprzątano tym razem wszystkie szlaki dojściowe na Klimczok. W akcji wzięły udział następujące grupy: Oddział PTT w Bielsku-Białej wraz z działającymi przy nim Kołem PTT w Kozach oraz Szkolnymi Kołami PTT z Dąbrowy Górniczej, Kóz (dwa) i Rybarzowic, Oddział PTT w Chrzanowie wraz z młodzieżą z pięciu Szkolnych Kół Krajoznawczych PTT, Fundacja Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z podopiecznymi z placówek w Bielsku-Białej, Kętach, Międzyświeciu i Oświęcimiu, Zespół Szkolno-Przedszkolny z Międzyrzecza Górnego oraz sympatycy akcji. W sumie były to aż 302 osoby, w tym 229 dzieci i młodzieży. Między 12.00 a 13.00 poszczególne grupy meldowały się przy schronisku PTTK „Klimczok”. W pobliżu można było upiec na ognisku kiełbaski.
– Śmieci było dużo mniej niż w ubiegłym roku, ale i tak zebraliśmy ich około 3600 litrów. Były standardowo butelki szklane i plastikowe, puszki po napojach czy papierki, ale trafiły się także „rarytasy” w postaci plastikowych sanek, butów narciarskich, dziurawego garnka czy parasolki – mówi prezes bielskiego oddziału PTT Szymon Baron. – Dziękujemy kierownictwu schroniska PTTK „Klimczok” pod Magurą za ciepłe przyjęcie i pomoc w zwiezieniu śmieci, Przedsiębiorstwu Komunalnemu ze Szczyrku za ich zabezpieczenie oraz naszemu głównemu sponsorowi Grupie Kęty S.A., bez wsparcia którego tegoroczne sprzątanie szlaków nie mogłoby się odbyć na tak dużą skalę. Jesteśmy również wdzięczni firmie Łukosz z Chybia za ufundowanie kiełbasek oraz Piekarni Capri w Rybarzowicach za świeże pieczywo.
Następne akcje – majowa i czerwcowa – odbędą się w rejonach Babiej Góry i Magurki Wilkowickiej.
Patronat medialny nad akcją sprawują tradycyjnie portal beskidzka24.pl oraz „Kronika Beskidzka”.
