Poważny wypadek podczas wczorajszego treningu miał utalentowany zawojski kolarz Krystian Wójs. Mocno się potłukł i poranił. Za naszym pośrednictwem chce podziękować mężczyznom, którzy widząc zdarzenie zatrzymali się i mu pomogli.
Do wypadku doszło na tzw. pagórkach pomiędzy Suchą Beskidzką a Makowem Podhalańskim. Krystian Wójs pędził na rowerze 75 km/h. Nie trzeba mieć dużej wyobraźni, by domyśleć się co się stało gdy wjechał w dziurę. Kolarz ma liczne otarcia na nodze, rękach i twarzy. – Dwóch mężczyzn się zatrzymało i zawiozło do szpitala. Nie spytałem ich jak się nazywają, a chciałbym teraz ich jakoś znaleźć żeby jeszcze raz podziękować. Jechali chyba srebrną toyotą corollą – mówi Krystian Wójs, prosząc o pomoc w odnalezieniu tych, którzy nie przejechali obojętnie obok niego.