W kamienicy przy ulicy Legionów w Bielsku-Białej, gdzie koczują osoby bezdomne, doszło do kolejnego pożaru. Trzy osoby nawdychały się dymu, a jedna trafiła do szpitala.
Dyżurny odebrał informację o pożarze o 14.13. Ogień rozszalał się na trzeciej kondygnacji kamienicy i dym wydobywał się z okna. Strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą, jednocześnie sprawdzając, czy w środku znajdują się ludzie. Znaleźli tam aż trzy osoby poszkodowane, znajdujące się w innym pomieszczeniu. Były przytomne i komunikatywne. Udzielono im pierwszej pomocy. Jedną przewieziono karetką do szpitala. Reszta po badaniu odmówiła dalszej pomocy medycznej.
Paliły się szmaty i inne materiały leżące na drewnianej podłodze. Strażacy musieli też zerwać część podłogi, by dostać się do zarzewi ognia i zażegnać zagrożenie.
Na miejsce wezwano policję, która ma ustalić szczegóły zdarzenia. Trzeba tu przypomnieć, że ledwie cztery dni wcześniej… strażacy gasili już pożar w tym budynku. Wtedy paliły się śmieci, zgromadzone na parterze. Obiekt jest miejscem przebywania osób bezdomnych.
Jak to jest że kiedyś i dziś ludzie mają namioty albo pomieszczenia w kształcie stożka mały otwór u góry na środku się pali cały czas ognisko i nic im nie ma.