Górale w drugiej kolejce pierwszej ligi zmierzyli się na wyjeździe z Chojniczanką.
W 31. minucie Górale, a raczej Łukasz Sierpina, przeprowadzili zabójczą kontrę. Kapitan TSP przejął piłkę i popędził z nią pod samą linię końcową boiska, odegrał do nadbiegającego chorwackiego napastnika, a ten wślizgiem wepchnął piłkę do bramki. Górale mogli przed przerwą powiększyć prowadzenie, jednak zabrakło dokładności.
Sporo działo się także w drugiej połowie. Na szczęście – dla podopiecznych Krzysztofa Brede – udało się wytrzymać napór gospodarzy i utrzymać cenne zwycięstwo.
– Wygraliśmy mecz zasłużenie. Mieliśmy pomysł i wiele stworzonych sytuacji w obu połowach. Żałuję, że nie byliśmy tak skuteczni, jak powinniśmy. Wynik byłby dużo wyższy. Musieliśmy wykazać się dużym sprytem i przeciwdziałać wbijaniu piłek w pole karne przez Chojniczankę. Wiemy, że to niewdzięczne i jest dużo chaosu. Chwała moim zawodnikom, że się wybronili z tego. Troszkę szkoda, że nie zakończyliśmy tego meczu tak jak powinniśmy. Wygrywamy na terenie solidnego zespołu. Doceniamy to i cieszymy się z trzech punktów – skomentował po meczu Krzysztof Brede.
MKS Chojnicznka 1930 – TS Podbeskidzie 0:1 (31′ Roginić).
Podbeskidzie: Polacek – Modelski, Baszłaj, Osyra, Jaroch – Sierpina, Figiel, Sieracki (75’ Rakowski), Nowak, Danielak (75’ Laskowski) – Roginić
Kto na to chodzi wiejska kopanina dobrze Boniek powiedział najsłabsza liga Świata to Polska czyli kopanina dla ciemnoty.