W ostatnim meczu jesiennej rundy, czwartoligowcy kalwaryjskiej Kalwarianki zainkasowali komplet punktów.
Po niespełna kwadransie gry, do wybitej piłki (zamieszanie po rzucie rożnym) doskoczył Hubert Paździorko i silnym uderzeniem tuż spoza linii szesnastki posłał piłkę obok słupka do siatki Glinika z Gorlic. Niezbyt długo cieszyli się gospodarze z prowadzenia, bowiem dziesięć minut później goście wykorzystali niezdecydowanie defensorów i pokonali (wcześniej kilkakrotnie popisującego się nie lada refleksem) Tomasza Gugułę.
Początkiem drugiej części meczu kontuzjowanego Gugułę (naciągnięty mięsień czworogłowy) zastąpił Jacek Smyrak. Rezerwowy golkiper Stolarzy kilkakrotnie uratował zespół przed wydawać by się mogło nieuchronną utratą gola. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry kalwarianie przeprowadzili kontratak prawą stroną boiska, piłka trafiła do debiutującego w barwach Kalwarianki Jakuba Dziedzica, który wygrał pojedynek z dwoma obrońcami i lekkim uderzeniem posłał piłkę obok wybiegającego bramkarza gości. W kalwaryjskiej drużynie udanie zadebiutował również Filip Skupień.
Kalwarianka Kalwaria – Glinik Gorlice 2:1 (1:1)
Super chłopak z tego Dziedzica, widziałem go w rozgrywkach juniorskich, wzór do naśladowania dla młodych chłopaków, z tego co słyszałem wrócił po 2 ciężkich w kontuzjach kolana i to w jakim stylu, miło ogląda się tak mądrego 17 latka, oraz jego rozwój na boiskach piłkarskiej 4 ligi, będzie z niego pożytek I to na wyższym poziomie jeśli ktoś da mu szansę. Stawiajmy na młodzież, co widać po tym młodym człowieku.