Spore kontrowersje w Milówce wywołały plany wójta Roberta Piętki, który chciał sprzedać jedną z działek z gminnym budynkiem w centrum tej miejscowości.
Chodzi o działkę z budynkiem handlowym, w którym kiedyś mieściła się biblioteka, położoną obok przystanku w kierunku Rajczy. Zaplanowano, że gmina wystawi na sprzedaż 5 z 9 arów położonego tam terenu wraz z budynkiem. Zamiar taki wywołał wśród mieszkańców gorące dyskusje. Jednak, by doszło do ogłoszenia sprzedaży, wpierw wójt musiał uzyskać zgodę radnych gminnych. Tymczasem już na etapie dyskusji negatywną opinię wystawiła Komisja Rozwoju. Głosowanie radnych w sprawie sprzedaży miało się odbyć 25 lutego podczas sesji Rady Gminy. Tuż przed głosowaniem Sławomir Salamon, wiceprzewodniczący Rady Gminy i sołtys Milówki poinformował, że negatywne stanowisko w sprawie sprzedaży wyraziła także Rada Sołecka w Milówce.
– Uważam, że działka z budynkiem powinna służyć ogółowi mieszkańców Milówki. Poza tym, wydzielone 4 ary działki stracą na wartości. Z mojej strony było kilka propozycji, jak wykorzystać ten budynek. Na przykład, aby po remoncie przenieść tam biuro Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej. Była mowa, że w środku jest grzyb, ale go tam nie czuć. Były ustalenia, by popracować jeszcze nad tym tematem. Można też pozostawić budynek, wydzierżawić na dłuższy okres czasu i odliczyć koszty dzierżawcy, który wynajmie i będzie chciał tam prowadzić działalność gospodarczą. Można także zrobić, jak były proboszcz parafii w Milówce ksiądz Józef Nędza, który na Rynku udostępnił teren, gdzie powstały budynki handlowe, a po 20 latach działalności zwrócono je parafii i właściciele sklepów płacą teraz dzierżawę. W centrum Milówki mamy ograniczone możliwości rozwoju. Nie ma możliwości nabycia metra kwadratowego i dlatego karygodne jest sprzedawanie około 500 metrów kwadratowych. Sami mieszkańcy i radni widzą wiele możliwości dla tej gminnej działki z budynkiem. Z tego co liczyliśmy, dzierżawa po dziesięciu latach spłaciłaby wartość tego, co miałoby być ze sprzedaży. Myślę, że sprzedanie gminnego budynku z działką nie byłoby po gospodarsku – argumentował wiceprzewodniczący i sołtys Sławomir Salamon.
Podobnego zdania był przewodniczący Krzysztof Kamiński.
– Samorząd nie kończy się na naszej kadencji. Przyjdą po nas następni i może będą decydować o przyszłości tego terenu. Zmienią się priorytety, będą nowe pokolenia i popatrzą na to inaczej. Może nie zamykajmy im drogi i spójrzmy trochę w przyszłość? Pojawiło się wiele innych propozycji co do tego budynku. Jedna z nich to stworzenie czegoś w rodzaju sali zabaw dla dzieci. Złożyłem propozycję utworzenia punktu rehabilitacji, podobnego jak jest w Węgierskiej Górce, aby w ten sposób wzbogacić ofertę medyczną w naszej gminie. Jest również propozycja, by starać się o dofinansowanie i zrobić budynek na jakieś inne potrzeby – powiedział przewodniczący Krzysztof Kamiński.
W czasie dyskusji wójt Robert Piętka stwierdził, że były też propozycje ze strony niektórych radnych, by wyburzyć budynek i stworzyć tam parking.
– Do mnie też zgłaszają się mieszkańcy, którzy z kolei pytają, dlaczego gmina tego jeszcze nie sprzedała. Zastanawiam się także, kiedy ostatni raz radni byli w tym miejscu – mówił wójt.
Sławomir Salamon podkreślił, że propozycja parkingu padła z ust jednego z radnych. Miało to być powiedziane w kontekście, że gdyby budynek okazał się zagrzybiony i do wyburzenia, to wtedy warto byłoby tam zrobić płatny parking, co miesięcznie dawałoby dochód dla gminy. Ostatecznie podczas głosowania za sprzedażą nie opowiedział się żaden radny. Przeciwko było 8, a od głosu wstrzymało się 4. Tym samym sprzedaż budynku z działką została zablokowana.
– Teraz wykonamy ekspertyzę techniczną i popatrzymy, jakie są potrzebne niezbędne prace do wykonania w budynku. Aby radni mieli możliwość i świadomość decyzji o możliwej dzierżawie na lata, które zostaną określone na komisji i potem przedstawione radzie – powiedział już po głosowaniu wójt.
Już jutro w Kronice ekskluzywny wywiad z Hermenegildą oryginał. Zapraszam serdecznie.
Zapomniałeś dodać, podszywacz, że artykuł będzie sponsorowany, a te nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem. Zapraszaj więc sobie do usr,,, śmierci.
Naprawdę myślisz że kogoś interesuje Twoje zdanie?Masz mniemanie o sobie jakbyś moderatorem był.
Nie tylko moderator ale modernizator (sprawdź podszywacz w gugle jaka różnica).
Jeśli chcesz się lansować, podszywacz, skorzystaj ze zdjęcia powyżej o zaginionym. Nic tylko dopisać się tam w komentarzu.
O co Ci chodzi?
tak myślałem, łopatologii trzeba
Strzępisz się tutaj a ciekawe czy wywiad przeczytałeś.
Jak ma być jutro, to jak mogłem przeczytać? Co ślina na język przyniesie.
Pierwszy post dodany był wczoraj, wywiad ukazał się dzisiaj. Kiedyś gdy nie było internetu tylko najbliższa okolica wiedziała żeś głupi.
I co zostałeś agentem czy wywiadowcą?
Osiołkiem ??
Potraktuj to jako awans, mogłeś zostać zwykłym osłem, co zresztą jest niedaleko prawdy.
Kto będzie robił ekspertyzę? Czy będzie zapytanie publiczne?
Czy wójt podjął jakąś mądrą decyzję w swojej kadencji? Wystarczy zobaczyć na Węgierską górkę i wszystko wiadomo. Najlepsze co by zrobił to zrezygnował dla dobra mieszkańców