Na co dzień najbardziej zatłoczonym pojazdami podbeskidzkim miastem jest Andrychów, gdzie kierowcom daje się we znaki brak jakiejkolwiek obwodnicy. Dzisiaj, 14 sierpnia w przededniu święta Wniebowzięcie NMP rekordy ulicznego tłoku biją Kalwaria Zebrzydowska i Wadowice.
Tłok na drogach i parkingach w Kalwarii Zebrzydowskiej nie jest niczym dziwnym podczas zmasowanych odwiedzin pątników. Obecnie równie fatalna sytuacja jest w położonych na skrzyżowaniu tranzytowych tras Wadowicach. Rynek i ulice w centrum miasta wypełniają turyści, brakuje miejsc na parkingach, a przejazd przez miasto wymaga więcej, niż anielskiej cierpliwości. Niezależnie od wyboru drogi – obwodnica czy centrum – na pokonanie kilku kilometrów, co zazwyczaj zajmuje nie więcej, niż 10 minut, trzeba zarezerwować sporo ponad pół godziny.