Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – głosi stare porzekadło. Jak ulał pasuje ono do władz gminy Koszarawa. Gdy część obecnych samorządowców była w opozycji do poprzedniego wójta Władysława Pudy, zarzucała mu brak przejrzystości w zamieszczaniu informacji w Biuletynie Informacji Publicznej. Ale po zmianie władzy wcale nie jest tak idealnie…
Władysław Puda był wójtem w latach 1990-2018. Przez kilka ostatnich lat jego rządów zarzucano mu, że próbuje ukryć przed mieszkańcami wiele faktów, między innymi brak w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej zawiadomień o sesjach Rady Gminy, zamieszczanie ze sporym opóźnieniem uchwał czy brak protokołów z posiedzeń Rady Gminy (wtedy nie było jeszcze przepisów o obowiązku transmisji obrad sesji).
Ze strony części radnych padały pytania do wójta, co też ma do ukrycia. Zarzuty o brak przejrzystości informacyjnej w Urzędzie Gminy kierowali m.in. obecni przewodniczący Rady Gminy Zdzisław Kępka, jego zastępca Franciszek Lach czy obecny wójt Czesław Majdak, który przez pewien czas był przewodniczącym Rady Gminy. Obecnie wspomniana trójka znalazła się po drugiej stronie „barykady” i rządzi gminą. Ale, jak wskazuje część naszych czytelników, do przejrzystości informacyjnej daleko, bo są pewne braki w BIP-ie Urzędu Gminy Koszarawa.
Jak podkreślają czytelnicy, nie pojawiły się tam zawiadomienia o sesjach Rady Gminy np. z 9 lipca 2021, 24 sierpnia 2021, 30 grudnia 2021 czy 15 lipca 2022 roku. Czytelnicy wskazują też, że uchwały publikowane są z kilkutygodniowym opóźnieniem (np. z 15 lipca 2022 roku opublikowane dopiero 8 sierpnia). Czytelnicy zastanawiają się, czy publikowane są wszystkie interpelacje radnych gminnych, bo ostatnie widnieją z datą 26 września 2021 i pojawiły się ze sporym opóźnieniem, bo dopiero 15 października 2021.
– W poprzednich kadencjach obecni włodarze, jako radni, zwracali uwagę i podnosili, że poprzedni wójt Władysław Puda źle prowadził BIP nie umieszczając w nim wszystkich informacji albo robiąc to ze sporym opóźnieniem. Zaznaczali przy tym, że Urząd Gminy nie prowadzi transparentnej i przejrzystej polityki informacyjnej – podkreśla jeden z mieszkańców Koszarawy.
Z serią pytań w tej kwestii zwróciliśmy się do Urzędu Gminy Koszarawa, a odpowiedzi udzielił sekretarz gminy Marcin Cebula.
– Urząd Gminy prowadzi przejrzystą i transparentną politykę informacyjną, zamieszczając w BIP-ie, na stronie internetowej gminy i w mediach społecznościowych najważniejsze informacje dotyczące funkcjonowania organów gminy oraz o podejmowanych działaniach. Świadczy o tym też wydawany co kwartał w wersji papierowej Biuletyn Informacyjny, kierowany do wszystkich mieszkańców i zainteresowanych. Mogą zdarzyć się przypadki braku podania do publicznej wiadomości określonych dokumentów lub podania ich z pewnym opóźnieniem. Nie wynika to jednak z celowego zaniechania bądź z chęci ukrycia czegokolwiek przed opinią publiczną. Przyczyną braku lub nieterminowego zamieszczenia określonych informacji jest fakt, że w strukturze organizacyjnej urzędu zapisane są jednoosobowe stanowiska pracy z zakresami obowiązków obejmującymi obsługę wielu spraw urzędowych, a nie tylko w jednym, wąskim zakresie. Ponadto część pracowników przebywała na zwolnieniu lekarskim. Od 26 września 2021 roku nie zostały złożone żadne interpelacje pisemne przez radnych. Jeśli chodzi o brak protokołów z sesji Rady Gminy Koszarawa pragnę podkreślić, że każdorazowo sesje Rady Gminy są utrwalane za pomocą obrazu i dźwięku, nagrania z obrad są umieszczane w BIP-ie oraz na stronie internetowej gminy. Ponadto sesje są transmitowane na żywo, wyjątkiem była sytuacja w okresie pandemii Covid-19, od 26 lutego 2021 roku umieszczane są napisy na publikowanych nagraniach. W związku z powyższym publikowanie protokołów zawierających skróconą formę przebiegu sesji wydaje się bezcelowe – stwierdził sekretarz Marcin Cebula.
Warto jednak zaznaczyć, że gmina Koszarawa była jedyną gminą na Żywiecczyźnie, która nie przeprowadziła transmisji z obrad sesji w obecnej kadencji 2018-2023 w listopadzie i grudniu 2018 roku. Tłumaczono, że przepisy zobligują gminę do prowadzenia transmisji dopiero od stycznia 2019 roku. Potem z tymi transmisjami bywało różnie. Czasami ich brakowało, a czasami nie można było zrozumieć, co mówią radni. I na to znaleziono wytłumaczenie, że wynikało to z problemów technicznych…
To są “prawdziwe” problemy …. Żenada . Ludzie zamiast się połączyć i wspólnie działać na rzecz gminy to bawią się w tego typu rzeczy. Polska mentalność pełną gębą ??
Połączyć?, nie widzisz że i tutaj jedni drugich nazywają lewakami a odwrotnie prawakami i wyzwiska przy okazji? Skąd to się wzięło – dasz radę dostrzec?
Z zakompleksienia i głupoty ludzkiej.Polityka ponad wszystko – choroba psychiczna
Dobrze się ryczy jak się za nic nie odpowiada pod publikę a teraz co DNO wiocha wszystko kupi.
Emil nie Irena? Zdecyduj się wreszcie dziwaku
Aleś ty głupi i pusty
Transmisja a protokół to trochę inny zapis.
Nikt nie zwolnił gminy ze sporządzania papierowych zapisów, upubliczniania ich na bieżąco (powinno być w statucie gminy), na każdej sesji jest protokolant. Już nie chcę wiedzieć czy w gminie pokazywane są protokoły z zebrań wiejskich, może według tłumaczenia: “po co”, to tylko jednostka pomocnicza, można pójść do sołtysa i przeczytać sobie”. Nie trzeba punktu siedzenia ale zapis w statucie gminy stawiający konkretny wymóg a nie np. “może”. Sformułowań “musi”, “jest zobligowany” – się unika.
Bardzo dużo tych wypocin uwiłeś. Jestem pod wrażeniem.
ale jak zwykle nic nie zrozumiałeś, podszywacz. To co czytasz nazywa się rzeczowym komentarzem.
Daj spokój babo chłopie to nic nie wart komunał, nawet gorzej bo za długi ?
Długość nie ma znaczenia, podszywacz, a grubość zawartości w komentarzu. U Ciebie jak zwykle cienko.
Paplaj dalej, niech ci się wydaje że jesteś specjalistą od wszystkiego.