Koszykówka pod Równicą trafiła na podatny grunt i mimo pandemii koronawirusa rozwija się w bardzo szybkim tempie. Działająca w ramach TRS „Siła” Ustroń sekcja skupia się wyłącznie na szkoleniu dziewcząt i jest największą żeńską sekcją w mieście. Otwarty nabór w każdej z trzech grup wiekowych spowodował, że trenerzy mają pełne ręce roboty. Na zajęcia uczęszcza ponad 50 dzieci.
Najstarsza grupa, trenująca pod okiem Rajmunda Raszyka, gra w lidze śląsko-opolskiej. Drużyna zakończyła pierwszy etap rozgrywek na bardzo dobrym IV miejscu, a zawodniczka Kaja Piotrowska znalazła się na czele listy strzelców z najwyższą sumą zdobytych punktów. Ekipa systematycznie robi postępy i ma w swoich szeregach utalentowane zawodniczki, które już myślą o Szkole Mistrzostwa Sportowego o profilu koszykówki. Kolejną grupą jest drużyna prowadzona przez Marcelinę Strządałę, która niedawno zadebiutowała w lidze, niestety notując dwie porażki z mocnymi rywalami. W połowie lutego młode zawodniczki „Siły” będą miały okazję powalczyć o pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie. Grupę, która stawia pierwsze kroki na parkiecie, szkoli natomiast Rafał Filipczyk. Jest to drużyna naborowa, do której cały czas dołączają sześcio- i siedmiolatki z Ustronia i okolic.
Ustrońscy działacze podkreślają, że koszykówka jest grą ogólnorozwojową, którą można zacząć trenować już w wieku przedszkolnym. Rosnąca popularność tego typu zajęć wiąże się również z faktem, iż wzrasta świadomość rodziców odnośnie harmonijnego rozwoju dziecka, w którym nacisk kładziony jest równomiernie na rozwój fizyczny, emocjonalny, społeczny i intelektualny.
– Złoty wiek ruchowy rozpoczyna się od wieku przedszkolnego i warto tego momentu nie przegapić. Zajęcia koszykówki dają dzieciom sporo frajdy, ponieważ szkolenie jest oparte na grach i zabawach, przez co jest dla nich atrakcyjne. W obecnym czasie, kiedy nasze życie w wielu aspektach jest ograniczone przez pandemię koronawirusa, to właśnie sport może być dla dzieci i młodzieży furtką do wyładowania energii oraz lekarstwem na brak ruchu. Posiadając w domu młodego człowieka, którego po prostu „nosi”, warto pomyśleć o zajęciach sportowych i przyprowadzić go na przykład na trening koszykówki – przekonują trenerzy ustrońskiej „Siły”, zachęcając do wstąpienia do klubu.
Super