W upalne dni pragnienie męczy. Nalej więc do szklanki kranówki… i pij. Na zdrowie! Woda z rejonu Bielska-Białej jest nie tylko smaczna i miękka, co ułatwia kąpiele, pranie i zmywanie, ale przede wszystkim bezpieczna i zdrowa. Dowiodły tego badania przeprowadzone w pierwszym półroczu tego roku.
Państwowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bielsku-Białej ogłosiła wyniki badań jakości wody za pierwsze półrocze. W Bielsku-Białej i wszystkich gminach powiatu bielskiego zbadano niemalże czterysta próbek i wyniki są jednoznaczne: woda w naszych kranach nie jest zanieczyszczona żadną groźną dla zdrowia substancją. Także w Bielsku-Białej, gdzie zbadano aż 141 próbek dostarczanej przez spółkę Aqua wody, nie dopatrzono się jakiegokolwiek odstępstwa od norm. Jedynie w Bestwinie w dwóch próbkach stwierdzono przekroczenie zawartości manganu. Podobnie było w Wilamowicach, gdzie w jednej próbce stwierdzono przekroczenie dopuszczalnych norm tego pierwiastka, a w drugiej ponadto żelaza. Jednak użytkownikom takiej wody może co najwyżej grozić nieznaczne odkładanie się tych pierwiastków w rurach czy naczyniach. System wodociągowy w Bielsku-Białej i powiecie bielskim okazał się odporny na zagrożenia zarówno w czasie suchej, jak i deszczowej pogody. – Nasza woda spełnia wszelkie kryteria. Jest bezpieczna, zdrowa, czysta i dobra. I ciągle kontrolowana. Nasi przedsiębiorcy wodociągowi, z Aquą na czele, mają dobrą infrastrukturę i dobrą wodę. Gdy w przeszłości zdarzały się incydentalne problemy, to od razu je wychwytywaliśmy – mówi doktor Jarosław Rutkiewicz, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bielsku-Białej.
– Dla nas wyniki tych badań to żadna nowość, tylko potwierdzenie utrzymywania najwyższej jakości i bezpieczeństwa. Jako pierwsi w Polsce i Unii Europejskiej mieliśmy certyfikat ISO 22000 dotyczący bezpieczeństwa zdrowotnego żywności. Naszą wodę badamy codziennie w różnych miejscach. Mowa o sprawdzaniu we własnym nowoczesnym i certyfikowanym laboratorium nawet 20 próbek każdego dnia – mówi Piotr Dudek, prezes spółki Aqua SA. Co ciekawe, o jakości wody z Aquy zaświadczają nie tylko laboratoryjne badania, ale i dobra kondycja hodowanych w wodociągowej wodzie… pstrągów.
Woda z Beskidów jest nie tylko zdrowa, ale też charakteryzuje się najwyższymi walorami użytkowymi. – Przede wszystkim mamy wodę z ujęć powierzchniowych, która jest miękka – wskazuje Jarosław Rutkiewicz. A to oznacza, że do mycia czy prania można używać o wiele mniej środków, bo dużo szybciej się rozpuszczają. Nasza woda sprzyja też oszczędności.
Wielką zaletą beskidzkiej kranówki jest to, że jest po prostu… smaczna. Jednak miną jeszcze lata, zanim większość mieszkańców, pamiętających gorsze czasy, przekona się do picia wody z kranu. Jak mówią „beskidzkiej24” Piotr Dudek i Jarosław Rutkiewicz, sami na co dzień piją kranówkę bez przegotowania i mogą tylko chwalić jej walory smakowe. Piotr Dudek dziwi się wręcz osobom kupującym wodę butelkowaną, bo w istocie jest tak samo pozyskiwana.
Szef sanepidu ostrzega przy tym miłośników wody butelkowanej, aby ostrożnie z niej korzystali zwłaszcza podczas upalnej pogody. Po otwarciu powinna zostać szybko wypita albo być przechowywana w lodówce. Wystawiona na działanie słońca czy wysokiej temperatury już po kilku godzinach przestaje być bezpieczna. Z kranówką takich problemów nie ma.
Potwierdzam i zachęcam! Dodatkowo w Bielsku na Gazowniczej mamy fajne coś – Waterpoint System – montują dystrybutory podpinane bezpośrednio do instalacji wodociągowej, korzystamy w biurze, mega sprawa! Woda na wyciągnięcie ręki, pozbawiona chloru, do tego ciepła, zimna lub gazowaną. Koniec z taszczeniem butelek i bukłaków do pracy, wygoda i szczędność, polecam się zainteresować.
U nas są akurat stare rury i nawet nie chcę wiedzieć co w nich siedzi, taka dajmy na to cisowianka kosztuje grosze a nie słyszałem żeby ktoś się nią zatruł, a jak w wodociągach jest jakaś bakteria to wychodzi po kilku dniach a nie od razu
Polecam raport NIK na temat wody i samorządowych spółek wodociągowych. Mydlenie oczu…. i reklama podwyżek….
Jak żałujesz na wymianę rur w swojej chałupie, to może masz syf. Ja kranówkę piję od zawsze i potwierdzam że dużo lepsza niż woda butelkowana
Co to za bzdury? Znowu szykuje się podwyżka ceny, że taka reklama kranówki?! Czy to z okazji wyborów? Ile tych związków w wodzie jest badanych? Bo z tego co wiem jest ich około 3.000 a bada się 20 albo 30. A co z chlorem? Co ze stanem rur? Wystarczy, że mnie 2 dni w domu nie ma, a z kranu płynie mętna ciecz co czysta wodą niewiele ma wspólnego.
Trzeba przekonać dzieci do picia kranówki. A to jest niełatwe bo lepsze jest pepsi czy inny napój z butelki niż np. kompot zrobiony przez babcię bo mamy już robią coraz rzadziej. Reklama dźwignią handlu a więc niech szef sanepidu zadziała aby powstały reklamy kranówki z rejonu B-B. Może też wTV jeśli reklamowany może być tam lek np. na wiatry.
Kompot zrobiony przez babcie jest tak samo niezdrowy jak wszystkie inne napoje zawierajace cukier. Mamy już faktycznie nie robią kompotów, bo po co skoro wodę z cukrem można kupić w sklepie.
Reklamy kranówki? Rozumiem, że woda w krainie za tania i trzeba podnieść jej cenę o koszt kampanii reklamowej?
Warto dwa razy przeczytać swoje mądrości przed wysłaniem.