Cieszyn Na sygnale

Kryjówek szukał na całym Śląsku. Wpadł prosto w ręce ustrońskiego dzielnicowego

Fot. Michał Cichy

Dzielnicowy z Ustronia zatrzymał poszukiwanego listem gończym mieszkańca Lublińca. Mężczyzna uciekał przed wymiarem sprawiedliwości, ale dzięki czujności mundurowego w końcu odpowie za swoje czyny przed sądem.

Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, podkreśla, że dobry kontakt dzielnicowych z ludźmi, ich zaufanie i przekazywane informacje, często przyczyniają się do szybkich i skutecznych działań funkcjonariuszy policji. Tak było i tym razem, gdy sierż. sztab. Marcin Gerat, dzielnicowy z Ustronia, przyczynił się do zatrzymania 42-latka z Lublińca.

– Dzielnicowi to policjanci, którzy utrzymują bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Diagnozują ich problemy, ustalają przyczyny i pomagają w poszukiwaniu skutecznych sposobów ich rozwiązania. Dobry kontakt z mieszkańcami często przyczynia się do ich szybkich i skutecznych działań. Wczoraj na terenie miasta dzielnicowy z Ustronia, sierż. sztab. Marcin Gerat, zatrzymał poszukiwanego 42-latka, który uciekał przed wymiarem sprawiedliwości z Lublińca i ukrywał się gdzie popadnie, głównie na terenie Śląska. Był poszukiwany przez tamtejszą Prokuraturę Rejonową listem gończym, na podstawie którego miał być tymczasowo aresztowany. Dzięki informacjom, które dzielnicowy uzyskał podczas obchodu oraz wymianie informacji pomiędzy jednostkami, wiedział, że poszukiwany może przebywać na jego rejonie służbowym. Postanowił to sprawdzić, ale nie zastał go w miejscu, gdzie mógł potencjalnie przebywać. Dzielnicowy jednak nie odpuścił i tylko znanymi sobie działaniami sprawił, że „spotkali” się z poszukiwanym tuż przy komisariacie – mówi Krzysztof Pawlik.

Zaskoczony 42-latek został zatrzymany i najbliższe dni spędzi za kratkami…

google_news