Czyżby w Lachowicach grasował podpalacz? Nie można tego wykluczyć. Niedawno płonął w nim stary tartak. W poniedziałek tuż przed północą w ogniu stanął budynek mieszkalny w zabudowaniach gospodarczych. I tym razem wszystko wskazuje na to, że pożar nie był dziełem przypadku.
Z pożarem niezamieszkałego budynku drewniano-murowanego stojącego w centrum Lachowic (rzut beretem od remizy strażackiej i kościoła) walczyło 36 strażaków z sześciu zastępów. Po opanowaniu sytuacji rozebrano uszkodzony dach. – Przeszukano obiekt. Nikogo w nim nie znaleziono. Nikt też nie został poszkodowany. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie – mówi Łukasz Białończyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej.