Już do pięciu tysięcy miesięcznie zbliża się liczba zarejestrowanych zachorowań na grypę w Bielsku-Białej i powiecie bielskim. Ta choroba wirusowa dała się we znaki nawet latem. Może powodować powikłania, groźne dla zdrowia i życia. Jedyną receptą są szczepienia i środki ostrożności, jakie dobrze znamy z epoki wzmożonych zachorowań na Covid-19.
We wrześniu Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bielsku-Białej zarejestrowała 2 941 przypadków grypy. W październiku w Bielsku-Białej i powiecie bielskim odnotowano już 4 724 zachorowania. W analogicznym okresie ubiegłego roku zachorowań było odpowiednio prawie 2,7 tys. i nieco ponad 4 tys.
W tym sezonie grypowym szczególną uwagę zwraca fakt, że zaczął się on wcześnie, bo już w środku lata. W lipcu odnotowano ponad 1,5 tys. zakażeń, a podobnie było w sierpniu. Dla porównania, rok wcześniej zachorowań było o ponad jedną trzecią mniej.
Warto zdać sobie sprawę z tego, że dane sanepidu nie dają pełnego obrazu zachorowań na grypę, bowiem część chorych nawet nie zgłasza się do lekarza, tylko leczy się na własną rękę bądź też… w ogóle nie leczy, narażając się na ciężki przebieg choroby.
Specjaliści radzą udać się na szczepienie, tym bardziej, że szczyt zachorowań przypadnie dopiero na początek przyszłego roku. – Szczepienie przeciwko grypie sezonowej to najskuteczniejsza, polecana przez Światową Organizację Zdrowia i ekspertów z zakresu epidemiologii, metoda zapobiegania zachorowaniu. Nawet jeśli zarazisz się po zaszczepieniu, masz szansę przejść chorobę z mniejszym nasileniem i będziesz mniej narażony na jej powikłania. Szczepienia są zalecane wszystkim osobom powyżej 6. miesiąca życia – radzą w Ministerstwie Zdrowia.
Po miesiącach izolacji, zdalnej nauki i ograniczania kontaktów międzyludzkich dzieci na potęgę łapią infekcje, bo cierpią na deficyt odporności.
Tylko, że widzi się iż po ciepłym lecie, w trakcie i ciepłej jesieni te same dzieci nadal w krótkich spodenkach, krótkich rękawkach a i nie tylko dzieci bo krótkie spodenki nadal są powszechne a jest przecież listopad. W południe ciepło, lecz rano niekoniecznie a i po południu także.
Antyszczepionkowcy zapewne się ucieszyli, tym razem nie z powodu jak w przyp. szczepionek na covid, że ogony powyrastają. Bo szczepionka i już. No chyba, że będzie argumentacja iż to szczepionka nz covid zmniejszyła odporność na zwykłą grypę.