Dzisiaj rano w Lipowej odsłonięto mural promujący tę śliwkową gminę. Ma być on też pierwszym malunkiem, który złoży się na szlak beskidzkich murali.
Dzieło powstało na południowej ścianie miejscowej OSP. Sama ściana mierzy około 80 metrów kwadratowych powierzchni, więc mural jest całkiem spory. Do tego wykonany w żywej kolorystyce, co powoduje, że trudno go nie zauważyć.
Wykonał go Maciej Kamer Szymonowicz. Malowanie zajęło mu to około cztery dni. Jednym ciągiem zdarzyło mu się malować aż 22 godziny.
Góralowi z malunku swojej twarzy użyczył Józef Maślanka, znany muzyk i budowniczy instrumentów z Żywiecczyzny. Do śliwkowej Lipowej nawiązuje – oczywiście – śliwka żniwka, trzymana przez niego w ręku. Jego głowę zdobi kapelusz charakterystyczny dla górali beskidzkich, a w tle wykorzystano motyw karpackiej rozety lub inaczej góralskiej gwiazdy.
Inicjatorem przedsięwzięcia był wójt Lipowej, Jan Góra. Sfinansowało go Centrum Lipowa.
Kolejny mural, który ma być drugim z cyklu murali beskidzkich powstanie w Jeleśni.
To jest Frieddie Krueger!
ciekawe czemu beskidzka nie pisze, że wójt takiej małej gminy zarobił prawie 210 tysięcy złotych. Czy stać Lipową na to by płacić wójtowi przez 5 lat prawie MILION ZŁOTYCH ?
a dziury, ze kola idzie urwac.
nazewnictwo nie ulic lecz wąwozów i rzek. Wstyd. Za co bierze się taką kase
Świetnie! Chapeau bas Panie Kamer! Jak najwięcej tego typu prac
Podziękowoł – merci 🙂