Mamy świetną wiadomość dla kibiców w naszym regionie – po przerwie wraca portal Beskidzka Piłka! Nowym właścicielem zostało Wydawnictwo Prasa Beskidzka.
Portal Beskidzka Piłka funkcjonował od 2009 roku. Przez lata zdobył rzesze kibiców, którzy na żywo śledzili wyniki piłkarskich potyczek w powiatach bielskim, cieszyńskim i żywieckim. Niestety, z różnych względów, ówczesny właściciel portalu Artur Steczkiewicz zawiesił jego funkcjonowanie.
– Mimo że portal przestał działać, często nadal otrzymuję wyniki od osób związanych z klubami. To bardzo zaskakujące, ale i miłe. Fajnie, że ktoś doceniał naszą pracę, która tak naprawdę była społeczna. Wiele razy słyszałem pytania, czy jeszcze jest szansa na powrót. Kibice chcieli, żeby portal dalej istniał. Wtedy odpowiadałem negatywnie. Jednak, jak widać, życie pisze swoje scenariusze. Teraz znów kibice będą mogli emocjonować się tym, co dzieje się na piłkarskich boiskach. Dzięki staraniom osób związanych z Wydawnictwem Prasa Beskidzka portal ponownie pojawi się na rynku i informować będzie, o tym co najważniejsze w lokalnej piłce – mówi Artur Steczkiewicz, założyciel i pomysłodawca portalu Beskidzka Piłka.
Nowy właściciel portalu, czyli Wydawnictwo Prasa Beskidzka, to wydawca „Kroniki Beskidzkiej”, „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”, portali bielsko.biala.pl, beskidzka24.pl oraz telewizji internetowej Beskidzka TV. – Cieszę się, że Wydawnictwo Prasa Beskidzka nabyło portal Beskidzka Piłka. Od dawna śledziłem jego funkcjonowanie, właściwie od samych jego początków. Ten okres półtorarocznej przerwy zaniepokoił mnie. Zastanawialiśmy się wspólnie z zespołem redakcyjnym, dlaczego przestał funkcjonować i doszliśmy do wniosku, że warto byłoby się nim zainteresować. Podjęliśmy więc rozmowy z właścicielem portalu. Okazało się, że jest otwarty na sprzedaż portalu oraz działania, które ma nas wspomóc w jego funkcjonowaniu. Wszystko szybko i sprawnie udało się dopiąć. Jeżeli chodzi o nasze Wydawnictwo – zawsze interesowaliśmy się sportem, a piłka nożna była na pierwszym miejscu, choć nie zapominamy również o innych dyscyplinach. W trzech podokręgach – bielskim, skoczowskim i żywieckim, o których pisał portal beskidzkapilka.pl, jest blisko 100 klubów. Myślę, że będziemy w przyszłości chcieli rozszerzyć funkcjonowanie portalu na kolejne regiony, między innymi na powiaty oświęcimski, wadowicki czy suski. Na początku jednak skupimy się na tych regionach, gdzie ukazywał się do tej pory – mówi Mirosław Galczak, prezes Wydawnictwa Prasa Beskidzka.
Wydawnictwo ciągle rozwija swoją działalność. – Od momentu, kiedy większościowym udziałowcem spółki został Dariusz Moskała, intensywnie się rozwijamy. Na początku były to tylko gazety – „Kronika Beskidzka” i „Głos Ziemi Cieszyńskiej”, później doszedł portal beskidzka24.pl, od 2019 roku posiadamy również portal bielsko.biala.pl. W międzyczasie stworzyliśmy własną telewizję internetową – Beskidzką TV. Rozwijamy się i Beskidzka Piłka będzie kolejną częścią naszej firmy. Chcielibyśmy ruszyć jak najszybciej, ale do zorganizowania mamy wiele spraw, przede wszystkim zespół redakcyjny. W tej chwili Wydawnictwo zatrudnia kilkunastu dziennikarzy, są też współpracownicy. Beskidzka Piłka także będzie przygotowywana przez profesjonalistów. Chcielibyśmy wystartować od rundy wiosennej przyszłego roku – dodaje prezes Galczak.
Już trwają rozmowy z osobami, które do tej pory tworzyły portal beskidzkapilka.pl. I od razu mamy dobrą wiadomość – w części z nich piłkarski ogień nadal płonie i po naszych telefonach został podsycony. Rozmawiamy, dyskutujemy, zastanawiamy się, co zmienić, poprawić, udoskonalić. – W tej chwili nasz informatyk przygotowuje lifting portalu beskidzkapilka.pl. Całkowicie nie chcemy go zmieniać, chcemy, żeby szkielet pozostał bez zmian, bo był bardzo dobry i sam z niego korzystałem. Wszystko było bardzo czytelne i poruszanie się po nim nie sprawiało kłopotu. Na pewno jednak poszczególne elementy strony będziemy dopracowywać – tłumaczy Mirosław Galczak.
Artur Steczkiewicz też nie ukrywa zadowolenia. – Jest to moje dziecko, które prowadziłem przez tyle lat. Mam do niego sentyment, dlatego cieszę się, że tyle pracy zostało docenione i ktoś chce, aby nadal funkcjonowało. Razem z zespołem włożyliśmy w działalność na rzecz portalu tysiące godzin. To nie były tylko mecze w weekendy, ale uzupełnianie bazy danych o zawodnikach, śledzenie transferów, statystyki, terminarze. W portalu można było znaleźć ogromną ilość informacji i cieszę się, że znów będzie do nich dostęp.
Za chwilę minie połowa rundy wiosennej a beskidzkapilka nadal nie działa?
Coś wiadomo?
Może dzięki temu powstanie w Bielsku-Białej pierwsza w Polsce drużyna LGBTQ+.
Gitara ruszajcie jak najszybciej.
Nie Podbeskidzki tylko Beskidzki.
To bardzo dobra wiadomość , powinien jeszcze wrócić Podbeskidzki Związek Piłki Nożnej