Maria Teresa Kiszczak urodziła się w 1934 w Kozach. Zmarła w poniedziałek, 17 kwietnia 2023, mając 88 lat. Informację o jej śmierci przekazała córka Ewa.
Z wykształcenia była magistrem ekonomii. Po studiach pracowała jako nauczyciel oraz nauczyciel-metodyk przedmiotów ekonomicznych w średnich szkołach zawodowych. W 1985 uzyskała stopień doktorski na podstawie pracy pod tytułem Instytucjonalne uwarunkowania samokształcenia nauczycieli przedmiotów ekonomicznych. W latach 80. XX wieku adiunkt w Instytucie Kształcenia Nauczycieli. Po przełomie ustrojowym i powstaniu prywatnych uczelni wykładała do 2006 marketing w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów w Bielsku-Białej.
Maria Kiszczak była autorką wielu publikacji naukowych i pomocy dydaktycznych, a także powieści beletrystycznych i wierszy. Wydała także dwie książki autobiograficzne – „Żona generała Kiszczaka mówi” i „Niebezpieczna gra”, w których opisuje życie prywatne oraz kreśli subiektywny obraz Polski lat 70. i 80.
Osiem lat temu, w 2015 roku drukiem ukazała się jej rozmowa z Kamilem Szewczykiem – “Kiszczakowa. Tajemnice generałowej, rozmowa z Kamilem Szewczykiem”, w której zaznaczyła, że kiedy “Czesław Kiszczak piął się po szczeblach wojskowej kariery, ona od początku wiedziała, że nie będzie typową oficerską żoną. Była gotowa zrobić wszystko, by pozostać sobą w cieniu jednej z najważniejszych postaci PRL-u. Pracowała zawodowo, co w tym środowisku było prawdziwą rzadkością. Bez wiedzy i zgody męża opublikowała list do paryskiej Kultury”.
W 2016 wdowa po Czesławie Kiszczaku spotkała się z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej Łukaszem Kamińskim. W jego wyniku cześć materiałów znajdujących się w jej domu, m.in. teczkę personalną i teczkę pracy tajnego współpracownika „Bolka”, w tym zobowiązanie do współpracy z SB opatrzone podpisem „Lech Wałęsa »Bolek«”.
Jeszcze w tym samym roku w domu Marii Kiszczak odkryto łącznie 50 kg oryginalnych akt z okresu PRL. Dokumenty zgromadzono w aż 23 pudełkach.
Poziom agresji i nienawiści w obozie partii miłości tuskowej przekracza normy i granice, za którymi już tylko intensywna kuracja pod czujnym okiem specjalistów z dziedziny
psychiatrii.
Jak ja uwielbiam te wisy nienawiści katolickiej do drugiego człowieka to jest ta ciemnota ogłupiana przez pedofilii brawo kozy i barany.
Pomyliłeś z czarnymi a te wpisy to takie pis-katolickie szanują tylko bandytę złodzieja Szatana z Torunia i czarnych pedofilii tak wygląda KK w Polsce Boga w nim już dawno nie ma jest tylko sekta.
Znałem jednego mądrego biskupa :biskupa Krasickiego.
Dewotka
Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: “… i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy” – biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności.
Do mnie nie, słabe
Można kogoś nie lubieć, mieć inne poglądy, można się sprzeczać, kłucić lecz w obliczu śmierci trzeba zamilknąć, pochylić głowę.
Podszywacz, kłócić tak się pisze.. Po co się kłócić, bezpieczniej sprzeczać się.
Małość twoja jest Wielka.
Ale nie u pis katoli.
Prawdziwi katolicy dają poniżej te wpisy.
Znowu nie rozumiesz podszywacz Hermenegildy, to są patrioci.
Sprawa z tajnymi aktami się wydała, bo wdowa chciała po cichu opylić akta za skromną sumkę 90 tysiaków, ale tego samego dnia u wdowy zawitały służby. Dzięki tej wpadce mamy czarno na białym, ze Lechu był kapusiem.
Zmarła Maria Kiszczak. Co w związku z tym?
Wesoła nowina? Kolejny lokator piekła?
Portal typowo komuchów co widać jak są wybory to ubolewają śmierć
No to Kozy mogą być dumne, że dały Polsce taką patriotkę….uuuuuuuuuuuhahaha…
Jako panna Marysia Korzonkiewicz była spoko, mieszkała tuż obok moich dziadków.
Też się dobrze zapowiadałem jako kawaler, później kobieta zepsuła, „bo to zła kobieta była”
A z czegóż żeż też się cieszysz????????
Takie katolickie uszanowanie zmarłych tak was uczą w kościele widać sekta w Polsce a nie KK