W marcu odbędzie się pierwsza rozprawa dotycząca zniszczenia Potoku Jasienickiego w Bierach.
„Beskidzka24” nie odpuszcza nagłośnionego przez nią tematu „zaorania” urokliwej leśnej rzeczki. Przypomnijmy, bielska firma zatrudniona przez Nadleśnictwo Bielsko zamieniła koryto w leśną… drogę. Dyrekcja Lasów Państwowych przekonuje, że wykonawca działał samowolnie.
Do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej trafił wniosek o ukaranie właściciela firmy na podstawie prawa wodnego. Zapadł już tzw. wyrok nakazowy. – Ale wniesiono sprzeciw i wyrok ten stracił moc, gdyż się nie uprawomocnił. Pierwszy termin rozprawy został więc wyznaczony na 5 marca – informuje Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej. Rzecznik nie ma informacji o treści wyroku nakazowego. Przekonuje jednak, że w obecnej sytuacji nie ma to znaczenia. – Wyrok ten po wniesieniu sprzeciwu jest nieistniejący i w żaden sposób nie przesądza ostatecznego rozstrzygnięcia, które zostanie wydane po przeprowadzeniu bezpośredniego postępowania dowodowego, w tym wysłuchaniu wszystkich argumentów obwinionego – tłumaczy.