Starty na tej imprezie nie były dla niego najlepsze, co nie zmienia faktu, że Mateusz Malina jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w Polsce, w swojej dyscyplinie.
W dniach 4-12 października w okolicach greckiej miejscowości Kalamata odbyły się VIII Głębokościowe Mistrzostwa Świata Federacji CMAS. Niestety Mateusz Malina wrócił z tej imprezy bez medalu.
W pierwszej konkurencji mistrzostw CWT (słały balast w płetwach) zawodnik rodem z Ustronia zadeklarował głębokość 122 metrów (druga w stawce). Niestety osiągnął tylko 114 metrów, przez co został ukarany żółtą kartką i ostatecznie sklasyfikowany na czwartej pozycji.
W drugim starcie – konkurencji FIM (Free Immersion), czyli nurkowaniu bez płetw, z możliwością korzystania z liny – Malina zanurkował do deklarowanej głębokości 121 metrów. W trakcie powrotu na powierzchnie miał jednak spore kłopoty i doznał pierwszego od jedenastu lat zaciemnienia powierzchniowego (inaczej mówiąc zemdlenia), co zgodnie z zasadami skończyło się niezaliczeniem podejścia.
Podobne zdarzenie miało miejsce w rywalizacji w CNF (stały balast bez płetw). Tu także zaliczył deklarowaną głębokość i ponownie miał problemy z wynurzeniem.
Na koniec Mateusz Malina wziął udział w konkurencji CWT Bi-fins (stały balast w monopłetwie). Nasz zawodnik osiągnął deklarowaną głębokość, ale w drodze powrotnej popełnił błąd techniczny, wykonując niedozwolone dwa kopnięcia stylem motylkowym. Po analizie wideo został zdyskwalifikowany.
– To były najbardziej nieudane zawody w całej mojej historii freedivingu. Co poszło nie tak? Po raz pierwszy od 15 lat miałem nieprzerwany 3-miesięczny trening głębokościowy. Ciągle ćwiczyłem wszystkie cztery dyscypliny do samego końca, nie mając konkretnego celu. Eksplorowałem głębokości po 2-letniej przerwie od nurkowania głębinowego i byłem szczęśliwy, że w końcu zrobiłem postępy w wyrównywaniu, chociaż nadal wymaga to więcej powtórzeń, aby to utrwalić, więc nie wszystko stracone po tym sezonie. Osiągnąłem kilka ładnych głębokości i rekordów życiowych, ale zamiast wykonywać łatwiejsze nurkowania przed zawodami lub planować więcej dni odpoczynku, byłem zbyt chętny, aby trenować – napisał Malina w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że w lipcu br. w Belgradzie, na mistrzostwach świata we freedivingu CMAS w hali, Mateusz Malina zdobył dwa złote medale. Pierwszy w DNF (pływanie bez płetw), pokonując dystans 229,5 metrów i drugi w DBF (pływanie w płetwach), z dystansem 285,5 m.