Kilkaset podpisów zebrano w kilka dni pod petycją w obronie odwołanej dyrektorki Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Hażlachu. Osoby zaangażowane w sprawę są zdania, że wójt gminy Hażlach zbyt pochopnie podjął decyzję.
Nie przekonują ich argumenty „organu prowadzącego” przedstawione w uzasadnieniu zarządzenia, wydanego na dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego. Przypomnijmy, iż wójt gminy Hażlach Grzegorz Sikorski, 18 sierpnia zwolnił Agnieszkę Pilch – dyrektorkę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Hażlachu, w trybie natychmiastowym bez wypowiedzenia umowy o pracę.
Sprawa nabrała dalszego biegu. O tym, co jeszcze wydarzyło się w ostatnim tygodniu, będzie można przeczytać w najnowszym numerze “Głosu Ziemi Cieszyńskiej”, który ukaże się w piątek, 28 sierpnia. Zachęcamy do lektury…
Wójt uchylił swoją własną decyzję o odwołaniu Pani Dyrektor!!! Ciekawe czy Pani Dyrektor usłyszy publiczne “przepraszam” oraz czy ktoś z Urzędu Gminy poniesie konsekwencje z tego całego zmieszania.
Czyli wójt słucha mieszkańców, powód do satysfakcji. Przeprosiny teraz nie są najważniejsze, trzeba się cieszyć.
Niech mi ktoś wyjaśni dlaczego organ nadzorczy czyli w pewnym sensie właściciel, miałby konsultować decyzje z rodzicami dzieci? Niby dlaczego i na jakiej podstawie? Rozumiem konsultacje z radą gminy ale z rodzicami? Ludzie co za brednie piszecie.
Organ prowadzący, drobna różnica.
Wyjaśniając dalej powiem, że żaden wójt nie poczuwa się właścicielem szkoły wiejskiej samorządowej. Uznaje, że “właścicielem” jest minister edukacji, kurator itd. A Rada Gminy, która jest także organem prowadzącym tylko podejmuje uchwały przedkładane przez wójta. Tak to z grubsza wygląda, dyrektorzy mają sobie radzić. Wójt jest pracodawcą dla dyrektorów, zatrudnia j.o. prowadzącą szkoły od str. administracyjnej i finansowej. Owszem wójt wybrany na wójta też przez rodziców nie tyle ma konsultować decyzje co tłumaczyć je. A tutaj tego nie zrobił jak mówi “skośnik”.
a sołtys to z pis-u?
Wójt przez cały ten okres nie znalazł czasu żeby porozmawiać z rodzicami, mieszkańcami i odpowiedzieć na ich pytania, rozwiać wątpliwości. Znalazł za to czas, na kolejny promocyjny wywiad na lokalnym portalu oraz wpis na portalu społecznościowym. Zaskakujący jest też kompletny brak reakcji i zainteresowania ze strony pozostałych dwóch radnych Gminy oraz sołtysa. Smutne.
Zgadza się, smutne bo Rada Gminy a nie tylko 2 radnych powinna zająć stanowisko. To są wybrańcy mieszkańców jeśli się nie poczuwają być organem prowadzącym dla szkoły samorządowej na spółkę z wójtem. Wójt nie rozmawiał bo zapewne podjął decyzję (musi być duży konflikt w cztery oczy), umówił się z nowym dyrektorem szkoły.
Już o całej Radzie nawet nie marzę. Jednak zainteresowanie wybranych w sołectwie, absolwentów szkoły, osób których dzieci chodzą do miejscowej SP, znają osobiście Panią Dyrektor, to absolutne minimum.
Takie życie, jesteś wtedy człowieku potrzebny jak ci się wiedzie. A niech ci się noga powinie – czmychają na boki.
A które “cztery oczy”, może ten konflikt jest na innym poziomie: nie Wójt -Dyrektor, tylko Dyrektor- Nauczyciel (który ma u Wójta lepszy posłuch)…
Lepszy posłuch (zaufanie) jest konieczny przy nasileniu wirusa, niepewności z prowadzeniem szkoły w warunkach nowych rozporządzeń itd. Wreszcie to wójt odpowiada jednoosobowo za całą gminę.
Organem prowadzącym dla szkoły samorządowej jest także Rada Gminy. Co na to Rada Gminy? W zwyczaju jest, że także sołtys wsi i rada sołecka interesują się szkołą we wsi, sołectwo jako jednostka pomocnicza gminy. Co na to sołtys, rada sołecka? Pan redaktor przypomina ale wcześniej mówił o argumentach. Jakie te argumenty przy trybie natychmiastowym zwolnienia? Nie ma czasu na przeciąganie tematu tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego gdzie dyrektor w pandemii odgrywa kluczową rolę. Rodzice mogą jeszcze długo protestować, nie ma czasu.