Mieszkańcy Komorowic proszą o podłączenie do miejskiej sieci kanalizacyjnej. Ale nie mogą się doprosić.
Chodzi o około 700-metrowy odcinek Bestwińskiej – od ul. Świerkowej do ul. Dumnej. W tym rejonie mieszka około 100 osób. Niektórzy zaczęli otrzymywać wezwania do przedstawienia rachunków za wodę i wywóz nieczystości. Rozpoczęły się kontrole. Urzędnicy nie przyjmowali wyjaśnień, że dawniej nie zawsze wywoziło się szambo „na fakturę”. Posypały się kary. – Jeszcze czegoś takiego nie było. Owszem, trzeba dbać o środowisko, ale czemu od razu takie sankcje? – pyta jeden z mieszkańców.
Niedawno mieszkańcy złożyli więc petycję, w której domagają się jak najszybszego uzbrojenia w sieć kanalizacji sanitarnej tej części Komorowic. Urząd Miejski przed udzieleniem odpowiedzi skonsultował sprawę z Aquą, która odpowiada za inwestycje wodno-kanalizacyjne na terenie miasta. Odpowiedź jest negatywna. W planach inwestycyjnych na lata 2023-2028 nie ma rozbudowy kanalizacji przy Bestwińskiej. Aqua analizowała już wcześniej możliwość skanalizowania tego obszaru. Stwierdzono, że jest to teren o rozproszonej zabudowie jednorodzinnej, bez możliwości odprowadzenia ścieków w sposób grawitacyjny.
W związku z postępującą zabudową mieszkaniową wykonano ponowną analizę. Wyszło na to, że w celu skanalizowania około 50 budynków konieczna byłaby budowa około 1,4 km sieci kanalizacji grawitacyjnej i 1,1 km sieci ciśnieniowej oraz budowa pompowni ścieków. Koszt? Około 3 mln zł, podczas gdy tzw.„współczynnik koncentracji” wynosi zaledwie 70 osób na kilometr sieci. Na podstawie tych wyliczeń projekt zdyskwalifikowano.
Urząd Miejski poinformował za to mieszkańców, że są zobowiązani posiadać dowody uiszczania opłat za wywóz ścieków, bo inaczej podlegają grzywnie do 5 tys. zł wymierzanej przez sąd. Bielszczanie nie ukrywają niezadowolenia. Bo nie wiedzą, czy modernizować szamba, czy raczej budować nowe przydomowe oczyszczalnie ścieków? A może za kilka lat, w związku z rosnącą zabudową, okaże się, że miasto jednak wybuduje kanalizację?
– To nie jest prosta sprawa. Niektóre szamba były budowane 20, 30 lat temu. Koszt budowy przydomowej oczyszczalni to około 20 tys. zł. Teraz nie wiemy, na czym stoimy. Domów przybywa, są kolejne plany zabudowy mieszkaniowej. Teraz wydamy pieniądze, a może za parę lat powstanie kanalizacja. Jesteśmy zawiedzeni tą odpowiedzią, nie zostaliśmy potraktowani poważnie. Oczekiwaliśmy pomocy, nie otrzymaliśmy jej – skarżą się mieszkańcy.
I przekonują, że można byłoby pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej i wykonać instalację niskim kosztem. Tak dzieje się w położonej po sąsiedzku Bestwinie. Aż się prosi – przekonują – by podjąć wspólną inicjatywę gmin. Mieszkańcy chcą spotkać się z prezydentem Bielska-Białej osobiście i omówić swoje racje. Na razie napisali odpowiedź na otrzymane pismo. Ich zdaniem odpowiedź oparto wyłącznie na opinii spółki wodociągowej. Nikt nie dokonał wizji lokalnej. Zaznaczają, że przedstawione argumenty nie są zgodne z prawdą, o czym można się łatwo przekonać – na całej ul. Bestwińskiej wybudowana jest bowiem kanalizacja deszczowa grawitacyjna. – W tym stanie rzeczy niezbędne jest zweryfikowanie rzetelności danych, na których oparto stanowcze twierdzenie o braku możliwości budowy kanalizacji sanitarnej. Odpowiedź na zasadniczy postulat petycji jest co najmniej przedwczesna – przekonują bielszczanie.
Wszędzie to samo, wpierw włodarze siedzieli cicho, za wspólne pieniądze porobili kanalizację, wodociągi sobie, swoim gdzie mieszkają a reszta na peryferiach nic. Teraz sami czują się pewnie bo mają a innych karać i róbcie sobie za swoje bo się nie da. Podatek jednak taki sam dla wszystkich. Dlaczego ci co mają kanalizację nie płacą większych podatków? Przecież korzystają z tego co innym brakło.
Nie da się? Szefowie Aqua niech pojadą do Chin, tam 1,4 km kanalizacji robią za 10 godzin. Przy założeniu że jedna koparka kopie 100 metrów trzeba 14 szt koperek, na każde 100 metrów 10 ludzi i w jeden dzień jest zrobiona główna linia. A nie dwa lata jedna koparka i trzech robotników opierających się o łopaty przy ognisku.
Jakie to Bielsko-Bialskie – nie da sie. Poezja.
Aj waj! Róbcie nam kanalizację!
Jak mi was gamonie żal. Sam mam oczyszczalnię i nie narzekam, koszty o połowę niższe, bo nie płacę za ścieki. Raz na dwa lata 150 zeta za wywóz nieczystości i po temacie. Nic się querwa nie da.
Nie każdy ma plac na oczyszczalnię. Ciesz się że masz.
A strażacy miejsch z bielska tylko prześladują biednych dziadków palących w piecach i nie mających podłączenia do ksnalizacji trzeba się zebrać i pod urząd pokazać im szambiarke.
Tak samo załatwili mieszkańców ul. Za Kużnią. Co poniektórzy są cwańsi i wylewają z szamba do rowu melioracyjnego pod pretekstem że to z rynny deszczówka a wali szambem aż do Bestwińskiej. Problem podwójny ale nikogo to nie obchodzi.
Są miasta gdzie sztabem wali z oczyszczalni tak zwanej na 5 km wkoło i jest Ok. Wąchamy wspólny smrodek. Na Marsa chcą latać a kopuły na zbiornikach nikt nie umie zrobić.
Ja też chcę kanalizacji. Takiej jak moi bracia w Nowym Jorku mają.
To dalej głosujcie na klimaszewskiego i spółkę,to zobaczycie kanalizację jak świnia niebo.
Uważajcie chcieli chodnik a dostali strefę zamieszkania żeby wWam zamiast kanalizacji nie dali gigantycznego szamba.
Odpowiedź była pisemna i jasno określono tam swoje stanowisko. W czym problem. To, że “ja bym tak chciał” itp w niczym nie pomoże.
Obecne władze poza gnębieniem mieszkańców nie mają absolutnie nic do zaoferowania. Wstyd.
Absurd polega na tym, że ci mieszkańcy mieszkają bezpośrednio koło oczyszczalni ścieków.
Może to celowe działanie żeby wykurzyć mieszkańców? W końcu rządzące lewactwo na czele z ministrą z partyjki Simens 2050 chce jak najwięcej gruntów “zwrócić” naturze.
jeśli ministra no to musi być w naturze
Miasto, czyli kto? Ruśniak, Kamiński, JK2 czy emerytogliniarz? Konkretnie proszę, kto bierze za tę haniebną decyzję odpowiedzialność.
NIKT, Nikt nie ponosi odpowiedzialności. I to jest dowód na sprawne “zarządzanie”. To taki lokalny Berdyczów na który się pisze. Ale własnie taki został, głosami mieszkańców, wybrany. Wybierzecie go ponownie?
Zabronić budowy nowych domów a dotychczasowych mieszkańców rozgonić na 7 wiatrów lub wybudować osiedle baraków w Bestwinie
4 wiatry wystarczy a i rozpędzenie, a w tym rozpędzeniu trzeba pomyśleć przy osiedlu baraków też o zagonie buraków.