W gminie Milówka w niedalekiej przyszłości ma nie brakować wody dla mieszkańców. Tak przynajmniej wynika z planów miejscowych samorządowców, którzy zapowiadają również, że przestaną patrzeć przez palce na osoby zalegające z opłatami za wodę.
Jak podkreśla wójt Robert Piętka, obecnie woda dostarczana do sieci wodociągowej pochodzi z ujęcia w Kamesznicy, które ma 400 metrów sześciennych objętości.
– W najbliższym czasie chcielibyśmy stworzyć kolejne ujęcie, również na 400 metrów. Poza tym, rozpoczęły się badania, czy jest szansa stworzenia ujęcia wody pitnej na potoku Rokitniok w Milówce Prusowie – mówi.
Miałoby to w pełni zabezpieczyć dostarczanie wody dla mieszkańców gminy po rozbudowie sieci wodociągowej.
– Nie ukrywam, że z podłączeniem do sieci bywa u nas bardzo różnie. Wiele osób korzysta z wodociągu i nie płaci rachunków. Do tych mieszkańców skierowaliśmy wezwania do zapłaty. Spora część z nich nadal uchyla się od płacenia i w takim przypadku będziemy kierować sprawę do komornika. Mamy też w gminie osoby, które podłączyły się do sieci, ale nie mają podpisanych umów. Krótko mówiąc, korzystają z wodociągu nielegalnie. Do takich osób będziemy wysyłać pisma przedsądowe o jak najszybsze podpisanie umów – zapowiada wójt.