Ta impreza zaskoczyła całym mnóstwem świetnych i widowiskowych pomysłów. Wyśmienicie bawiły się nie tylko dzieci, ale i ich rodzice. Wszystko wskazuje na to, że już co roku listopad w Bielsku-Białej będzie stał pod znakiem pluszowego szaleństwa!
W sobotę, 25 listopada, rejon placu Wojska Polskiego, a także ulice Ratuszową i 11 Listopada w posiadanie wzięły ogromne pluszaki. Wszystko to z okazji Międzynarodowego Dnia Pluszowego Misia. Premierową edycję zabawy pod hasłem „#chceMISIE” pod patronatem prezydenta Jarosława Klimaszewskiego zorganizowały „Stek i Wino” oraz Bielskie Centrum Kultury, a zaangażowały się także m.in. Studio Filmów Rysunkowych i „Punkt 11”.
– W czasie pandemii, w 2021 roku, wymyśliliśmy akcję „#chceMISIE”, by wywołać uśmiechy na twarzach ludzi, a szczególnie dzieci – wspomina Mariusz Owczarz. Wówczas kamienicę przy ulicy Ratuszowej obsiadły wielkie, pluszowe misie, wzbudzając zaciekawienie mieszkańców, a pomysł szybko podchwyciło wiele innych instytucji i misie zaczęły się niespodziewanie pojawiać w wielu zakątkach miasta. – Teraz, przy współpracy z miastem, zrobiliśmy dużo większą imprezę i jesteśmy szczęśliwi, że mieszkańcy świetnie się tu bawią – mówi pomysłodawca wydarzenia.
Wzrok już z daleka przykuwał widowiskowy mapping. Ściany kamienic pokryły się bowiem żywymi, kolorowymi obrazami, rzecz jasna – z misiami w roli głównej. Widok był wręcz oszałamiający, szczególnie z miejsc, które umożliwiały obserwację aż trzech kamienic jednocześnie.
Na krótkim fragmencie ulicy Ratuszowej, jakby wyjętej z bajki, nie było ani chwili czasu na nudę. Ściany były udekorowane nie tylko iluminacjami, ale i gigantycznymi pluszakami. Z balkonu nad wejściem do „Stek i Wino” dobiegała muzyka na żywo. Zagrali: DJ Live Act ALIEN X, Aretha Sax (saksofon) i M DRUMS (bębny), a niejeden uczestnik dał się porwać do tańca na środku deptaku. Z restauracji dzieci wychodziły bogatsze o nowego pluszaka.
Tuż obok, w budynku Starego Ratusza, raj mieli najmłodsi. Liczne animacje, sesje zdjęciowe, seanse Studia Filmów Rysunkowych, słodkości, muzyka i tańce – każdy maluch znalazł tam coś dla siebie.
Szturm przeżył także „Punkt 11” przy ul. 11 Listopada, gdzie do długiego stołu ustawiały się kolejki chętnych. Dzieci, czasem z pomocą rodziców, wykonywały misie z ceramiki. Finałem tych warsztatów będzie udekorowanie tymi dziełami… ściany kamienicy przy ul. Ratuszowej 3! Powodzeniem w tym punkcie cieszyła się także możliwość stworzenia własnej i niepowtarzalnej przypinki.
Tłum gromadził się również na placu Wojska Polskiego, szczególnie za sprawą pokazu rzeźbienia w lodzie postaci misia oraz napisu z hasłem imprezy. Ledwo na nogach mogła ustać kręcąca się tam wielka maskotka, którą licznie oblegały dzieci, tuląc się do niej, przybijając piątki i robiąc pamiątkowe zdjęcia. Dzielnie jednak wytrzymała napór dziecięcej radości i dała maluchom mnóstwo frajdy.
Jak się okazuje, Dzień Pluszowego Misia wcale nie oznacza, że nie mogą się bawić i dorośli. Dla nich w Starym Ratuszu zorganizowano „Andrzejkowe spotkanie z Prawdziwą Wróżką”, a w sąsiednim 2Be Clubie imprezę andrzejkową, podczas której wystąpili Aretha Sax, M Drums, Alien X i Revinsky.
Wygląda na to, że „#chceMISIE” mieszkańcy Bielska-Białej pokochali od pierwszego wejrzenia. – Listopad z reguły był miesiącem, w którym imprez plenerowych było mniej, niż choćby grudniu. A teraz okazją do świetnej zabawy stał się Dzień Pluszowego Misia. Cieszymy się z zainteresowania mieszkańców i tego, jak pięknie wygląda i jak tętni życiem rejon placu Wojska Polskiego z ulicami Ratuszową i 11 Listopada. Już mamy nowe pomysły na przyszłoroczną edycję. Chcemy, by miała jeszcze większy rozmach – zapowiada Małgorzata Chełchowska-Rak, dyrektor Bielskiego Centrum Kultury.
– Mam do Was PiS-owskie sługi informację: polityczna bandyterka nie przejdzie. I właśnie po to powołujemy komisję ds. Pegasusa – mówiła w Sejmie Mirosława Nykiel (KO). I tego się trzym wolna od wszelkiego służalstwa najmitko.
Ile to kosztowało?! Strzelam, że z pół roku świcenia nocą!
Część nie ważne jaka partia,,rządzi ” zamienili się miejscami Amerykańskie korporacje kupiły ich wszystkich już dawno a jak przyjdą nowi to mają wybór albo kasa i salony albo samobójstwo nie łudzcie się że coś się zmieni zobaczcie jakie korporacje się reklamują w pseudo polskiej TV
Pisowskim frustratom i złodzieją spod znaku Pinokia
nawet misie przeszkadzają w ostatnich dniach żyją w Morawiksie stworzonym w amoku pod wpływem chyba mocnych dopalaczy branych przez byłego przywódcę najgorszego nierządu po 80 roku .
Teatr od którego zależą nasze losy trwa .
8 łat wstecz kto był największym złodziejem złapałeś się fr.. na ten sam chwyt już pisiory uciekają do innych partii tylko co mogłeś zrobić w Polsce było zarejestrowanych 90 komitetów wyborczych o ilu wiesz ty
To chyba małomiasteczkowe dziwactwo by wieszać karykatury misiów na kamienicach.
Jakie karykatury?, pluszowe misie w całej okazałości. U mnie w małym miasteczku nie widzę czegoś takiego.
Super, wielka organizacja, wysiłek ludzi za pomysłodawcą. Lecz nikt nie spytał 4 pieski na spacerze dlaczego tyłem odwróciły się do wielkiego misia, chyba zazdrosne. Niefajnie, że nie było miejsca dla naszego białego misia – historii, z którym często robiono sobie zdjęcia w przeszłości, chyba biały miś komunista.
Płynie czas jak ta rzeka,
i nie wrócą, nie wrócą tamte dni.
W moim sercu jest dziś rana
którą zatrzeć możesz tylko ty. (Biały miś)
Czerwona zarazo ukochana.
Wracająca do koryta za parę dni.
AAAA
Żebyś się nie zesłał do czerwoności jak złodziejska zaraza
Koryto zajęte, ryje przyspawały się na Black Week i jeszcze raz.
Ważniejsze od martwienia się o czerwoną zarazę jest obserwowanie przez ciebie dziś o 16:30 z zapartym tchem wystąpienia premiera i zaprezentowanie aktualnego nowego rządu. Róbmy rząd i chodźmy stąd będzie trochę później.