Po raz trzeci strażacy z całej Polski pojawiają się na górskim szlaku w szlachetnej inicjatywie. Zgodnie z wyznawanym hasłem “Bogu na chwałę, bliźniemu na ratunek”, wynieśli ideę dawstwa szpiku na wysokość 1895 m n. p. m. Wśród nich znaleźli się druhowie z powiatu cieszyńskiego.
Ta wysokość oznacza cel geograficzny wyprawy, czyli górę Giewont. Celem towarzyszącym natomiast, może nawet ważniejszym, było promowanie idei oddawania komórek macierzystych oraz zwrócenie uwagi, jak ważna jest rejestracja nowych potencjalnych dawców szpiku.
Jak przekazał nam Kamil Żur z OSP Dębowiec, w tym roku do akcji zgłosiło się już ponad 200 strażaczek i strażaków z blisko 60 jednostek OSP i PSP z całej Polski. Inicjatorem akcji jest druh Sławomir Kowalczyk z OSP Łukowice Brzeskie — strażak, który jest dawcą faktycznym i oddając krwiotwórcze komórki macierzyste, podarował szansę na życie choremu na nowotwór krwi.
Ważnym uczestnikiem tegorocznego wydarzenia był także druh Sławomir Pogorzelski z PSP Stargard, który kilka lat temu zachorował na białaczkę, a jego jedynym ratunkiem był przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Koledzy z jednostki bardzo mocno się zaangażowali w pomoc szukania “bliźniaka genetycznego”. Dziś pan Sławek jest już zdrowy i sam włącza się w pomoc innym pacjentom hematologicznym.
W niedzielę 6 sierpnia około godziny 4:30 umundurowani strażacy stanęli na szlaku, a przez całe dwa dni weekendu od godziny 10 do 20 w okolicach stacji kolei Kasprowy Wierch Kuźnice była możliwość dołączenia do bazy dawców w czerwonym namiocie Fundacji DKMS.
– Niestety ulewny deszcz i nadciągająca burza zmusiły nas do przerwania wyprawy na Hali Kondratowej. Bezpieczeństwo i odpowiedzialność zawsze stoją na pierwszym miejscu. Ważne jest, że odbyła się i udało się promowanie idei z jaką tam przybyliśmy, poszerzenia wiedzy o DKMS – mówi druh z Dębowca, Kamil Żur.
– Góry na nas poczekają i za rok zdobędziemy kolejny szczyt, w jeszcze liczniejszej grupie – podkreślił inicjator akcji, druh Sławomir Kowalczyk.
Łączna trasa pokonana przez strażaków to około 14 kilometrów górskich przewyższeń w umundurowaniu ważącym około 20 kilogramów. W akcji wzięło udział 210 ochotników z całej Polski. Wśród nich byli wolontariusze między innymi z OSP Dębowiec, OSP Cieszyn Bobrek, czy OSP Jaworzynka Centrum.
– Co roku ponad 800 pacjentów zostaje zakwalifikowanych do przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Wielu z nich nie znajduje jednak zgodnego dawcy, dlatego tak ważne jest, by baza cały czas się powiększała. Każdy z nas może mieć na to wpływ i każdy może pomóc, dlatego chętnie wzięliśmy udział w takiej akcji – kwituje Kamil Żur.
Oddali szpik czy nie oddali co zmusiła nas burza do przerwania wyprawy?