Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn

Na ten moment czekali długo, ale było warto! Potrójne szczęście w Cieszynie

Fot. Dorota Krehut-Raszyk

Bardzo chcieli mieć dzieci i wręcz nie mogli się ich doczekać, ale w najśmielszych snach nie przypuszczali, że spotka ich aż takie szczęście. Potrójne! Jagódka, Maja i Czaruś już na zawsze odmienili ich życie, a Cieszyn zyskał kolejne w swojej historii trojaczki. Przed młodymi rodzicami – Patrycją Strządałą i Łukaszem Patykiem – wielkie wyzwanie poprowadzenia przez życie uroczej gromadki. Są jednak pełni optymizmu.

– W rodzinie Łukasza babcia była z bliźniąt, więc gdzieś w głowie mieliśmy tę myśl, że i nam mogą się przytrafić, ale gdy podczas badania USG lekarz powiedział mi o trojaczkach, nie mogłam w to uwierzyć. Była to dla nas ogromna niespodzianka, ale też i radość. Gdy powiedziałam o tym Łukaszowi, płakaliśmy ze szczęścia. Jak ochłonęliśmy, zaczęliśmy się zastanawiać, jak to wszystko ogarniemy. Na razie jednak idzie nam chyba całkiem nieźle – opowiada Patrycja Strządała.

Dzięki lekarzowi prowadzącemu, któremu para z Cieszyna tak naprawdę zawdzięcza cud narodzin, ciąża przebiegała dobrze, a cieszynianka czuła się świetnie. 33 tygodnie minęły bez większych problemów i jak z bicza strzelił.

Fot. Dorota Krehut-Raszyk

– Ani się nie obejrzeliśmy, gdy przyszedł czas porodu. Cesarskie cięcie miało nastąpić 28 października, ale nasze dzieci miały inne plany. Na Oddział Patologii Ciąży Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej trafiliśmy nieco wcześniej, bo Majeczka miała słaby przepływ krwi. O wszystkim jednak ostatecznie zdecydowała Jagódka, bo to u niej odeszły mi wody i trzeba było szybciej działać. 27 października w nocy zaroiło się wokół mnie od lekarzy i pielęgniarek. Nadszedł moment, na który tak bardzo czekaliśmy. To było też duże wyzwanie dla samego szpitala, bo trojaczki rzadko się rodzą. Nasze dzieci były bodajże piątymi w jego historii. Zabieg odbył się bez komplikacji, wszystko się udało, łącznie z tym, że tatuś dzieci zdążył dotrzeć na czas – wspomina Patrycja Strządała.

O cudzie narodzin trojaczków w Cieszynie i o tym, jak zmieniło się życie ich rodziców, można przeczytać w najnowszym “Głosie Ziemi Cieszyńskiej” z dnia 6 grudnia. E-wydanie dostępne jest tutaj.

google_news