Do typowego najechania na tył innego pojazdu doszło wczoraj wieczorem w Makowie Podhalańskim w rejonie remizy OSP Maków Dolny. Tym razem w tle kolizji był alkohol.
Okazało się, że kierujący seatem leonem, który wjechał w tył kii ceed, miał w wydychanym powietrzu promil alkoholu. Poszkodowany w kraksie prowadzący kię został odwieziony do szpila, gdyż uskarżał się na ból kręgosłupa. Po badaniach mężczyzna został jednak wypisany do domu.