W październiku bielscy radni przyjęli „Program ochrony środowiska przed hałasem w mieście Bielsko-Biała”. To kolejny taki dokument. Takie programy uchwala się bowiem co 5 lat. Podstawą do ich sporządzenia jest opracowanie mapy akustycznej miasta. Mapę taką sporządzono w ubiegłym roku i pokazuje gdzie faktycznie na terenie Bielska-Białej dopuszczalne normy hałasu są przekroczone, a gdzie sytuacja jest dobra.
Z lektury tego dokumentu wynika, że jedynie ruch drogowy w mieście nad Białą stwarza największe problemy. Aż 4 procent mieszkańców (czyli około 7 tysięcy osób) zamieszkuje bowiem w miejscach, gdzie odgłosy dochodzące z ulic przekraczają dopuszczalne normy. Przy czym sytuacja jest zróżnicowana. Nie wszędzie bowiem normy przekroczone są w takim samym stopniu. Tylko około 60 osób – w całym mieście – żyje w budynkach, w których muszą znosić odgłosy uliczne przekraczający normy o więcej niż 10 decybeli. Większość z zagrożonej grupy mieszka na terenach, gdzie przekroczenia te są mniejsze – około 5,5 tysiąca w rejonach, gdzie wskaźnik ten nie przekracza do 5 decybeli, a około 1,3 tysiąca, gdzie nie przekracza 10 decybeli. Przy czym w ciągu dnia w porównaniu z nocą sytuacja jest nieznacznie gorsza. Jeśli chodzi o ruch kolejowy, to o dziwo żaden bielszczanin mieszkający w pobliżu torowisk nie jest narażony na nadmierny hałas generowany przez pociągi. Przy czym warto tu wyjaśnić, że z grubsza biorąc metodologia pomiarów – ustalona przez ministerstwo środowiska – jest ukierunkowana na badania o charakterze ciągłym. To znaczy krótkotrwałe „eksplozje” hałasu (na przykład gwizd lokomotywy) nie wpływa na wynik pomiaru. Pod uwagę – przy tworzeniu mapy akustycznej – brane są długotrwałe przekroczenia dopuszczalnych norm.
Trzecim i ostatnim źródłem hałasu uwzględnionym w opracowaniu jest zgiełk powodowany przez zakłady przemysłowe. I w tym wypadku – wynika z mapy akustycznej – sytuacja nie jest zła. Na nadmierne oddziaływanie tego typu narażonych jest – jeśli chodzi o wskaźnik całodobowy – około 0,3 procent bielskiej populacji. W godzinach nocnych sytuacja jest nieco gorsza, bo chodzi o 0,5 procent bielszczan, czyli o około 800 mieszkańców miasta żyjących w cieniu fabryk i zakładów pracy narażonych na nadmierny hałas. Ale i w tym wypadku nie wszyscy cierpią w jednakowym stopniu. Większość tej grupy – i to znaczna – mieszka w rejonach, gdzie normy przekroczone są nie więcej niż o 5 decybeli.
Nawet jednak, gdy chodzi o stosunkowo niewielką liczbę mieszkańców, to i tak sprawy bagatelizować lub co gorsza zamieść ją pod dywan nie można. Władze miasta muszą robić wszystko – a wynika to z przepisów prawa – aby chronić mieszkańców przed nadmiernym zgiełkiem. Bardzo pomocny jest w tym przyjęty właśnie program. Został opracowany, na zlecenie gminy, przez specjalistyczną zewnętrzną firmę. W ogólnym zarysie dokument sprowadza się do wskazania zagrożeń i zdefiniowania działań naprawczych. Zostały one opisane w trzech płaszczyznach. Pierwsza,to działania wskazywane jako krótkoterminowe mające jak najszybciej wyeliminować ze środowiska najbardziej uciążliwe źródła nadmiernego hałasu. Tu wskazywane są między innymi takie zadania jak wymiana nawierzchni ulic, zastosowanie środków uspokojenia ruchu czy optymalizacja sygnalizacji świetlnej. Chodzi między innymi o ulice: Michałowicza, Krakowską, Żywiecką (pomiary hałasu były tam prowadzone zanim rozpoczęły się remonty tych dróg), Wzgórze (od Zamkowej do Stojałowskiego wraz z placem Smolki), Słowackiego (od Sixta do Dąbrowskiego) oraz 3 Maja (od Piastowskiej do Zamkowej).
Druga, to edukacja ekologiczna. Mowa między innymi o promowaniu komunikacji zbiorowej, a także rowerów oraz pojazdów „cichych”. Autorzy opracowania zwracają także uwagę na planowanie przestrzenne które powinno uwzględniać zagrożenia wynikające z nadmiernego zgiełku (planiści określają to jako strefowanie funkcji zabudowy).
Trzecia, to działania o charakterze długoterminowym. To zbiór postulatów, których konsekwentna realizacja ma w dłuższym przedziale czasu skutecznie ograniczyć hałas w rejonach, gdzie mieszkają ludzie. Mowa między innymi o zapewnieniu priorytetu komunikacji zbiorowej, ograniczaniu prędkości i tonażu pojazdów poruszających się po miejskich ulicach czy odpowiedniej polityce parkingowej.