Grozą powiało wieczorem w Hucisku. Niewiele brakowało, by kierująca suzuki wpadła pod koła pociągu jadącego z Krakowa do Żywca.
W rejonie stacji kolejowej kobieta, dojeżdżając do przejazdu straciła panowanie nad pojazdem. Po wpadnięciu w poślizg auto wleciało w śnieżną zaspę tuż przy torowisku. Maszynista w porę zauważył samochód i zatrzymał skład. Mężczyzna hamując nie wiedział, czy pociąg zahaczy o auto, czy nie.