Wydarzenia Bielsko-Biała

Niespokojne życie przy ekspresówce – ciągle szumi!

Fot. Kuba Jarosz

Budowa ekranów akustycznych wzdłuż drogi ekspresowej z Bielska-Białej do Cieszyna pochłonęła już dziesiątki milionów złotych. Wciąż jednak pojawiają się nowe żądania osób, dla których mieszkanie przy drodze pełnej hałasu pędzących pojazdów staje się nie do zniesienia.

Ekrany zgodnie z przepisami

Tylko w ciągu pierwszych czterech lat od oddania do użytku przebudowanej dawnej drogi krajowej S 1, a obecnie S 52, na montaż ekranów akustycznych wzdłuż wspomnianej trasy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała, bagatela, 51 milionów złotych. Gdy zakończy się rozpoczęta właśnie w rejonie Skoczowa kolejna inwestycja tego typu, kwota urośnie do blisko 80 milionów. Niebawem więc sięgnąć może jednej czwartej budowy całego odcinka drogi z Bielska-Białej do granicy państwa w Cieszynie.

-Realizujemy to, co jest zawarte w przepisach, nic poza tym – mówi Marek Prusak z GDDKiA, oddziału w Katowicach. Ekrany montowane są wówczas, gdy dochodzi do przekroczenia norm hałasu na danym odcinku. Po odpowiednich badaniach w tym względzie decyzję czy tak jest, czy nie podejmuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. My zaś musimy to uwzględnić.

Dylemat w Wapienicy

Procedura, wydawałoby się, jest zatem prosta. Ale praktyka, to zupełnie coś innego. W Skoczowie mieszkańcy dzielnicy Górny Bór na zgodę zainstalowania ekranów i rozpoczęcie prac czekali bite dziesięć lat. Czy podobnie stanie się w bielskiej dzielnicy Wapienica, gdzie mieszkańcy ulicy Mazurskiej właśnie rozpoczęli starania o montaż ekranów? Z pewnością łatwo nie będzie.

Fot. Kuba Jarosz

Powstające jak grzyby po deszczu ekrany przy polskich drogach szybkiego ruchu są już powszechnie krytykowane nie tylko przez kierowców narzekających podczas długich tras na monotonię, ale także przez Najwyższą Izbę Kontroli. Ten najważniejszy organ kontrolny w państwie już kilka razy przytaczał przykłady bezzasadnego montażu ekranów, a co za tym idzie wyrzucania w błoto milionów złotych.

Mapy swoje, ludzie swoje

– W naszym przypadku ekrany są uzasadnione – twierdzą ludzie z ulicy Mazurskiej. – Przecież ten hałas nie ustaje nawet w nocy. To co z tego, że nasze domy oddziela od drogi kilkaset metrów? Ale pomiędzy ekspresówką, a posesjami jest pusta przestrzeń, w dodatku po drugiej stronie drogi ekrany są, i tylko potęgują docierający do nas hałas. Tu się nie da normalnie żyć!

Cierpliwość ludzi z ulicy Mazurskiej wyczerpała się. Zbierają więc podpisy pod petycją do GDDiA z żądaniem zamontowania ekranów. Pomaga im też radny miejski Konrad Łoś, który zwrócił się do władz miasta z prośbą o poparcie i oficjalne wystąpienie w tej sprawie do dyrekcji autostrad.

– Tyle miasto może chyba dla nas zrobić – mówi jedna z mieszkanek Mazurskiej. – I tak mieszkamy w miejscu, gdzie diabeł mówi dobranoc i nawet porządnej drogi do domów nie mamy. Może więc ratusz ujmie się za nami. Mamy taką nadzieję.

Ratusz faktycznie, jak się okazuje, poprze mieszkańców. Jednak wiceprezydent Przemysław Kamiński zauważa, że zgodnie z mapą natężeń akustycznych dla Bielska-Białej rejon ulicy Mazurskiej nie przekracza dopuszczalnych poziomów hałasu i jest niższy od przepisowego o 4 decybele…

KUBA JAROSZ

google_news
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Obserwator.
Obserwator.
5 lat temu

W polsce najpierw buduje się domy a później drogi . Teraz przyszła cena za bezmyślne budowanie domów w polach i gdzie tylko się da.
Na zachodzie robią odwrotnie czyli z głową na karku.

Kłajowianka
Kłajowianka
5 lat temu

Na odcinku autostrady Targowisko- Kłaj województwo małopolskie gdzie autostrada przebiega praktycznie pod oknami również nie zamontowano ekranów(są zamontowane wyrywkowo) mówiąc ze je zamontuja w późniejszym terminie. …dzięki bogu minęło już ponad 10 lat a ekranów jak nie ma tak nie ma….czujemy się na własnych podwórkach jak na lotnisku taki huk! !!
Ale na trasie do Tarnowa nie brakuje ich w szczerych polach i lasach.

Daro
Daro
5 lat temu

Zywiec rondo obok maca.zajazd i wyjazd na ekspres nie potrzeba.ekranuw

Ehh
Ehh
5 lat temu

Świetnie się jeździ 8 godzin dziennie między tymi cholernymi ekranami. Piękny krajobraz nie ma co

Marcin
Marcin
4 lat temu
Reply to  Ehh

NIKT PRZECIEZ NIE ZMUSZA a zawsze można zrezygnować z jazdy danym odcinkiem drogi lub wybrać trasę alternatywną

Forest
Forest
5 lat temu

Kretynstwem jest budowanie odcinka 200m ekranow i zostawianie w polowie długości 20m odcinka bez ekranow bo znajduje sie tam firma… I tym samym mamy taki sam hałas z ekranami jak i bez nich tylko ile kosztowala te 200m ekranow….

janek pawełek drugi
janek pawełek drugi
5 lat temu

ahh, polaczki nic nieprzemyślane…. Wszystko budowane bez przemyślenia… zamiast szpecących ekranów można było posadzić drzewa jak na zachodzie.