Około godz. 2.20 do dyżurnego straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie pożaru w mieszkaniu w wieżowcu przy ul. Starobielskiej w Bielsku-Białej. Wysłano cztery zastępy straży pożarnej i policję. Lokatorzy mieszkania wraz z dzieckiem uciekli w ostatniej chwili, zostali zabrani do szpitali.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce, okazało się, że pożar ma miejsce w kuchni mieszkania w wieżowcu, paliła się szafka nad piecem. Lokator mieszkania podjął samodzielną próbę ugaszenia pożaru, kobieta i dziecku z mieszkania uciekli. – Obudziłam się chyba w ostatniej chwili – powiedziała nam młoda kobieta. Ze względu na to, iż lokatorzy mieszkania przebywali jakiś czas w zadymionych pomieszczeniach, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.
Działania strażaków polegały na dogaszeniu pożaru, przewietrzeniu mieszkania i klatki schodowej wieżowca i sprawdzeniu pod kątem stężenia tlenku węgla. Na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej z JRG1, dwa zespoły ratownictwa medycznego i patrol policji.