Po dłuższej przerwie znowu głośno o suspendowanym księdzu Piotrze Natanku z Grzechyni. Tym razem prowadzi zbiórkę pieniędzy na projekt o intrygującej nazwie „Lądowisko Maryi”!
Kontrowersyjny duchowny urodził się 11 grudnia 1960 roku w Makowie Podhalańskim. Święcenia kapłańskie przyjął 19 maja 1985 roku. Przez pewien czas był wykładowcą w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, a w 2004 roku uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie historii. Jest autorem kilkunastu książek, rozpraw naukowych i ponad 100 artykułów. Jako wikary posługiwał w parafii świętego Antoniego z Padwy w Krakowie.
Nagła przemiana i budowa imperium
Nieoczekiwanie doszło u niego do wielkiej przemiany: zaczął wygłaszać kontrowersyjne tezy na temat działalności i hierarchów Kościoła Katolickiego. Ostrzeżenia z Kurii Archidiecezji Krakowskiej nic nie dawały. W końcu, w lipcu 2009 roku, ówczesny metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz powołał specjalną komisję teologiczną, która miała ocenić wypowiedzi księdza Natanka. W lutym 2010 r. zbuntowany duchowny opublikował „List otwarty do Biskupów Polskich, Prezydenta Rzeczpospolitej i Premiera Rządu Rzeczpospolitej”, w którym prosił i wzywał do uroczystego uznania Jezusa Chrystusa za króla Polski, nawrócenia się i uznania nadrzędności Prawa Bożego nad prawem publicznym. Z miesiąca na miesiąc jego wypowiedzi stawały się coraz bardziej kontrowersyjne. W lipcu 2011 r. kardynał Dziwisz (którego ksiądz Natanek oskarżył o współpracę z masonami) nałożył na niego karę suspensy. To oznacza, że Piotr Natanek nie ma prawa wykonywać żadnych czynności kapłańskich i nie podlega prawu kanonicznemu.
Jednak ukarany kompletnie nic sobie z tego nie robił. Otoczył się swoimi zwolennikami i wybudował Pustelnię Niepokalanów w Grzechyni. Obecnie to spory kompleks budynków mieszkalnych i gospodarczych, swoiste imperium. Pustelnia stała się filią fundacji Społecznego Ruchu Zapotrzebowania Wiary z siedzibą w Norwegii. Z pomocą tej fundacji ksiądz Piotr Natanek uruchomił internetową telewizję, w której są transmisje nabożeństw i kazań. Obecnie liczbę jego wyznawców szacuje się na kilka tysięcy osób, są wśród nich także osoby m.in. z Grzechyni, Juszczyna, Jordanowa, Zembrzyc, Łączan, Żywca, Jeleśni, Siennej, Cięciny, Węgierskiej Górki, Rajczy, Rycerki Dolnej, Bielska-Białej, Czechowic-Dziedzic, Jasienicy czy ze Skoczowa (listy z imionami, nazwiskami i rokiem urodzenia można zobaczyć na stronie internetowej Pustelni!).
Przy rozbudowie Pustelni Niepokalanów w Grzechyni Natanek dopuścił się samowoli budowlanej, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Suchej Beskidzkiej nałożył na niego karę, ale nic z tego nie wynika. Co więcej, Natanek zapowiada rozbudowę pustelni i stworzenie domu pielgrzyma.
Sąd o in vitro
W kwietniu 2021 r. w kazaniu Natanek stwierdził, że „dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem. Nie istotą, jest zwierzęciem”! Te słowa wywołały ogromne wzburzenie. Trzy rodziny mające dzieci dzięki metodzie in vitro złożyły prywatny akt oskarżenia przeciwko księdzu. Pod koniec października 2023 r. Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej skazał Natanka na 10 miesięcy ograniczenia wolności z koniecznością wykonania 300 godzin nieodpłatnych prac społecznie użytecznych oraz nakazał zapłacić 20 tys. zł nawiązki na rzecz Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian” z Warszawy i ponad 3900 zł zwrotu kosztów procesowych.
Ksiądz zapowiedział apelację, a w kolejnych kazaniach mówił jeszcze gorsze rzeczy o dzieciach poczętych metodą in vitro. Sprawa apelacyjna przed Sądem Okręgowym w Krakowie odbyła się 11 marca 2024 roku. Krakowski sąd zmienił wyrok pierwszej instancji: karę ograniczenia wolności na 10 miesięcy w postaci wykonania 300 nieodpłatnych godzin prac społecznie użytecznych zamieniono na 20 tys. zł grzywny. Z kolei 20 tys. zł nawiązki na rzecz Stowarzyszenia Nasz „Bocian” zmieniono na kwotę 15 tys. zł, ale na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża. Potem o duchownym było cicho.
Niech tak kapie!
Teraz powrócił z nowymi kontrowersyjnymi pomysłami. Kilka tygodni temu zaczął promować cudowną wodę „Asumpta Wniebowzięta”, którą określa jako „Cudowną wodę Królowej Polski Wniebowziętej”. Jak stwierdził w jednym ze swoich internetowych kazań, cudowna woda pochodzi z Pustelni Niepokalanów w Grzechyni, wzmacnia organizm, wskazana jest zwłaszcza dla osób znerwicowanych, bo ma właściwości kojące, jest też odpowiednia dla dzieci i nie ma skutków ubocznych. Zaznaczył, że woda pochodzi ze źródełka z jego pola, które zostało poświęcone w czerwcu podczas uroczystości religijnej i może być traktowana jako produkt rolny. Nie wiadomo tylko, jaka jest cena butelki wody o pojemności 0,9 litra – woda nie jest dostępna w lokalnych sklepach, a wejście na teren pustelni możliwe jest tylko dla wybranych osób, które posiadają specjalną legitymację członka wspólnoty. Przed wejściem jest tabliczka ze specjalnym zakazem, który obowiązuje dla: „TVN i dziennikarzy pod karą zapadnięcia się ziemi jak pod zgrają Abirama”.
Państwowa Inspekcja Sanitarna stwierdziła, że woda jako produkt spożywczy podlega rygorystycznym przepisom dotyczącym jakości, butelkowania, przechowywania i dystrybucji, a sprzedaż wymaga rejestracji i zgody odpowiednich organów. Takiej zgody suspendowany ksiądz nie uzyskał.
W ostatnich dniach Piotr Natanek ogłosił, że zbiera pieniądze na projekt „Lądowisko Maryi”. Nie wyjaśnił, o co dokładnie chodzi, za to pochwalił się, że do końca lipca udało się zebrać już 1 231 681 zł, 8300 euro oraz po kilkaset dolarów amerykańskich, kanadyjskich i australijskich. To wpłaty dokonane przez około 1000 osób. Ksiądz co jakiś czas czyta listę osób, które przekazały pieniądze i dokładne kwoty.
– Niech tak kapie, niech tak kapie. Ale zawsze to ofiara – mówił w jednym z kazań.
Dodajmy, że to niejedyne biznesy kontrowersyjnego duchownego, który w jednym z kazań stwierdził, że prowadzone przez niego przedsięwzięcia wraz z całym majątkiem Pustelni Niepokalanów warte są około miliarda złotych! Trudni się on m.in. sprzedażą krzyży, których cena wahała się od 1400 do nawet 2400 zł i znajduje na to liczne grono nabywców. Ponadto cały czas prowadzi zbiórki na kwiaty, obrazy czy ołtarze. W październiku organizuje wyjazd na tygodniową pielgrzymkę do Asyżu: koszt wynosi około 11 tys. zł od osoby. Mimo wygórowanej ceny chętnych na wyjazd nie brakuje, ponoć zgłosiło się już ponad 100 osób!