Dziś, 11 lutego, numer alarmowy 112 obchodzi swoje święto. Każdego dnia telefony od osób wybierających te trzy cyfry na swoich aparatach odbierają w Polsce setki operatorów, koordynujących pracę służb ratunkowych. Kto chciałby spróbować swoich sił w tej roli, ma ku temu okazję. W Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach brakuje 40 pracowników. Jakie wymagania trzeba spełnić, by zostać operatorem numerów alarmowych i ile można zarobić?
W samym zeszłym roku operatorzy WCPR w Katowicach obsłużyli 1 837 402 zgłoszenia, z czego na dobę zdarzało się ponad 5 tys. telefonów. Najwięcej, bo ponad 44 proc. z nich, przekazano do policji oraz do państwowego ratownictwa medycznego – 40 proc. Warto przypomnieć, że w 2017 roku 112 przejęła policyjny numer 997, a rok temu – 998. Oba te numery nadal działają, jednak nie są już obsługiwane przez dyżurnych służb, a przez operatorów numerów alarmowych.
Śląski CPR liczy sobie blisko 100 pracowników. – Szukamy obecnie jeszcze 40 osób. Chociaż wydawać by się mogło, że z obsadą nie powinno być problemów, to rynek pracy jest jednak konkurencyjny – mówi Tomasz Michalczyk, dyrektor placówki. Chętni są, jednakże szybko okazuje się, że nie spełniają kolejnych kryteriów. Żeby zostać operatorem numerów alarmowych trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie i posługiwać się chociaż jednym językiem obcym w stopniu komunikatywnym. – Następnie kandydat musi ukończyć szkolenie operatorów numerów alarmowych, zdać egzamin z części teoretycznej i praktycznej, a na koniec musi posiadać ważny certyfikat operatora numerów alarmowych – wylicza kierownik centrum, Mariusz Knopek.
Szkolenia obejmują szeroką tematykę: organizacja i działanie systemu powiadamiania ratunkowego, zadania i struktura systemu powiadamiania ratunkowego, procedury odbioru zgłoszeń alarmowych, urządzenia techniczne i systemy teleinformatyczne służące do wspomagania działań ratowniczych, czy zadania i zasady działania służb ratunkowych. – Wiele osób niestety nie przechodzi egzaminów i okazuje się, że znów nam brakuje ludzi – wyjaśnia dyrektor WCPR. Część pracowników rezygnuje z powodów psychologicznych. Praca pod presją czasu, umiejętność podejmowania szybkich decyzji, odporność na stres i umiejętność działania w sytuacjach trudnych i nieprzewidywalnych – to codzienność i podstawowe wyznaczniki w tym zawodzie. – Nie każdy jest w stanie temu podołać, a tak trudne zgłoszenia, związane np. z samobójstwem czy małymi dziećmi, odbijają się na psychice operatorów – mówi Tomasz Michalczyk.
Zdarzają się też zabawne sytuacje, które zapadają w pamięć operatorom. – Miałem zgłoszenie agresywnego sąsiada, który “rzuca mięsem”. Potem zgłaszający doprecyzował, że “naprawdę: rzucił we mnie nóżką od golonki” – śmieje się Jakub Ozimkiewicz. – U mnie z kolei zgłaszający twierdził, że lecącemu samolotowi chyba skończyło się paliwo, bo od kilku minut się nie przemieszcza – relacjonuje Grażyna Pastuszka.
Praca operatora 112 jest bardzo odpowiedzialna i wymagająca, ale daje ogromne poczucie satysfakcji. – Spełniam się w tej profesji, zwłaszcza gdy wiem, że uratowałem komuś życie. Gdy czytam w gazecie artykuł o pożarze lub wypadku i dowiaduję się, że udało się kogoś uratować, taka informacja jest dla mnie jak bezcenna nagroda – opowiada operator Dawid Skalec. – Zostając 2 lata temu operatorem numerów alarmowych zrozumiałem powiedzenie: „znajdź pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz już ani jednego dnia więcej” – zapewnia Bartłomiej Machura, operator i jednocześnie strażak OSP.
Grażyna Pastuszka w CPR pracuje od 10 lat. I nie ukrywa, że lubi swoją pracę. – Daje mi ona satysfakcję i to właśnie tutaj poznałam wielu fajnych, pozytywnych ludzi. Prywatnie od 2,5 roku jestem mamą, a dzięki pracy w systemie zmianowym, mam zdecydowanie więcej czasu dla rodziny – podkreśla. – Doświadczenie zdobyte w pracy pomogło mi już w niejednej trudnej sytuacji, ponieważ wiedziałam jak się zachować i jak udzielić pierwszej pomocy. Uważam, że warto uczyć ludzi, aby nie bali się udzielać pierwszej pomocy, bo każdy może znaleźć się w sytuacji, że tej pomocy będzie potrzebował – wyjaśnia z kolei Karolina Warząchowska, operatorka od ponad 8 lat.
Ile zarabia operator numerów alarmowych? Podstawa wynosi 4406 zł brutto. – Do tego jednak dolicza się dodatek stażowy, premie kwartalne, trzynastkę, dofinansowanie do wczasów – podsumowuje Tomasz Michalczyk. Operator może także awansować na starszego operatora numerów alarmowych, koordynatora zmiany czy trenera.