Polacy cenią inwestycje o niskiej stopie ryzyka, dlatego najchętniej wybierają lokaty bankowe. To rozwiązanie doceniane jest zwłaszcza za krótkoterminowość, większość z nich obejmuje bowiem okres 3 lub 6 miesięcy, co zapewnia jednocześnie elastyczny dostęp do oszczędności. Nic więc dziwnego, że papiery wartościowe z kilkuletnim terminem wykupu nie cieszyły się dużą popularnością wśród naszych rodaków. Wprowadzenie obligacji trzymiesięcznych przyniosło jednak znaczące zmiany na rynku inwestycyjnym. W efekcie coraz więcej osób decyduje się na zakup obligacji państwowych. Czy jest to dobry wybór?
Obligacje – co to właściwie jest?
Obligacje to inaczej papiery wartościowe, które emituje w serii Skarb Państwa, zaliczane są więc do tzw. dłużnych instrumentów finansowych. W praktyce oznacza to, że ich zakup nie wiąże się z nabyciem żadnych uprawnień jak ma to miejsce w przypadku akcji. Porównać można je do lokat bankowych, z tym że środki finansowe pożyczamy nie bankom, a bezpośrednio państwu, które ma prawo do ich rozdysponowania. W zamian za tego rodzaju “pożyczkę” otrzymujemy zapłatę, która wyrażona jest w wysokości oprocentowania. Do najważniejszych cech obligacji zalicza się termin wykupu, wartość nominalną, cenę emisyjną oraz oprocentowanie. Warto dodać, że cena emisyjna to inaczej stawka po której sprzedawana jest obligacja, zaś wartość nominalna to kwota, którą państwo zwraca w dniu wykupu.
Obligacje skarbowe – rodzaje
Ministerstwo Finansów proponuje kilka rodzajów obligacji, które różnią się przede wszystkim terminem wykupu. Do dyspozycji mamy obligacje jednoroczne, dwuletnie, trzyletnie, pięcioletnie oraz dziesięcioletnie. Co ciekawe, całkiem niedawno MF wprowadziło również obligacje trzymiesięczne, dzięki czemu ta forma inwestycji zyskała na popularności.
Obligacje różnią się także pod względem sposobu naliczania odsetek, mówimy wówczas o obligacjach:
- o stałym oprocentowaniu – ich wartość jest taka sama aż do terminu wykupu
- o zmiennym oprocentowaniu – wartość obligacji uzależniona jest od aktualnych warunków rynkowych
- indeksowanych – poziom odsetek zależna jest od inflacji
- zerokuponowe – zwane inaczej obligacjami z dyskontem, nie są oprocentowane. Obligatariusze obejmują je po cenie emisyjnej niższej niż cena nominalna.
Obligacje skarbowe traktowane są jako jedna z najbezpieczniejszych form lokowania pieniędzy ze względu na fakt, że ich emitentem jest Skarb Państwa. Niekoniecznie sprawdzą się dobrze jako inwestycja, ponieważ oprocentowanie kształtuje się na niskim poziomie. Więcej na temat obligacji skarbowych przeczytamy na https://kapitalni.org/pl/artykuly/obligacje-panstwowe-ich-rodzaje-oprocentowanie-i-potencjalny-zysk,73,400
Obligacje skarbowe 3-miesięczne
Wprowadzono je do oferty całkiem niedawno, bo dopiero w 2017 roku, a ich symbol to OTS (Oszczędnościowe Trzymiesięczne Stałoprocentowe). Ich oprocentowanie jest stałe i wynosi 1,5% w skali roku. Oznacza to więc, że od zainwestowanej kwoty 100 zł otrzymujemy 0,38 zł. W rzeczywistości będzie to jeszcze mniej, bo 0,30 zł potrącony zostaje bowiem podatek Belki. Co ważne, zainwestowane środki finansowe możemy wycofać po 7 dniach od ich zakupu i maksymalnie na 20 dni przed terminem wykupu. Taki krok wiąże się jednak z otrzymaniem wyłącznie kwoty obligacji, gdyż przepadną nam odsetki. Obligacje skarbowe możemy kupić m.in. w oddziałach Banku Polskiego.
Inwestycja w obligacje skarbowe jest polecana głównie osobom, którym zależy na dobrym zabezpieczeniu finansów. Nie należy spodziewać się wysokich zysków, a potraktować je jako pewnego rodzaju lokatę.
Mając o tym pojęcie – czemu nie, ale to zarobku potrzebne są obligacje prywatne. Na państwowych zarabia się śmieszne grosze. Ale to już moim zdaniem lepiej odpalić XTB, tam podziałać np. z akcjami albo z innym tematem, o którym ma się pojęcie i wtedy można dopiero coś z tego wyciągnąć. Wiadomo przecież, że z dnia na dzień cudów nie będzie, co nie?