Dziennikarz Kroniki Beskidzkiej i portalu bielsko.biala.pl usłyszał prokuratorskie zarzuty za… zbieranie informacji. Sprawę opisuje “Wirtualna Polska”.
O szczegółach piszemy w okładkowym tekście Kroniki Beskidzkiej oraz TUTAJ. Sprawę porusza dziś także Wirtualna Polska. – Jeśli mam być szczery, to ciężko komentować ten absurd. Jako mój komentarz do sprawy najlepiej by pasowało: “hahahaha”. Tylko podejrzanemu dziennikarzowi zapewne nie jest do śmiechu – komentuje pytany o sprawę prof. Mariusz Bidziński, wspólnik w kancelarii Chmaj i Partnerzy.
– Sytuacja jest kuriozalna, bo ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, w której dziennikarz podżega do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego poprzez udzielenie informacji prawnie chronionej. Ewentualna odpowiedzialność za przekazanie takiej informacji mediom spoczywać powinna wyłącznie na funkcjonariuszach – dodaje Bidziński.
Do sprawy odnosi się też Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości (zaznacza, że nie zna konkretów). – Istotą pracy dziennikarza jest zadawanie pytań i ustalanie przebiegu wydarzeń. Jeśli sytuacja wygląda tak, jak przedstawiono to w “Kronice Beskidzkiej”, to sprawa wymaga sprawdzenia zasadności działania prokuratury. Może to zrobić jednostka nadrzędna – wskazuje Kaleta w rozmowie z WP.
Cały artykuł z Wirtualnej Polski można przeczytać TUTAJ
Najważniejsze, że mentorzy nie zawiedli. Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu, Ewa Ivanova, dziennikarka Gazety Wyborczej. I tego się trzymmy. A jeden to nawet myślał „że mieszkamy jeszcze w wolnym i demokratycznym kraju.”. A tu ani demokracji, ani koryta. Jak rzyć panie folksdojcz. Albo tera, albo kiedy? „Jeśli natura przez miliony lat chowała węgiel gdzieś głęboko pod ziemią, to pytanie, dlaczego człowiek uparł się, żeby tej naturze przeciwdziałać, działać wbrew niej?” I gdyby natura chciała, żeby folksdojcze schowani byli głęboko pod ziemią, to by byli. Ale nie są. Do boju folksdojcze i insza hołota.
Na temat proszę, Tadeusz, bo się nie “trzymmy”.
chlebie
Jest jak najbardziej na temat, prawie że w temacie. Przejrzyj inne doniesienia lokalnych szmatławców o tej bulwersującej sprawie. O wsparciu niemieckich i żydowskich szczujni, nie wspominając. Należy mieć nadzieje, że pod czujnym okiem Chmają&Partnerów sprawa uzyska oczekiwany wynik. Dla przypomnienia Chmaj „U schyłku PRL w 1989 r. wygrał ogólnopolski konkurs wiedzy o PZPR. W nagrodę pojechał na wycieczkę do Włoch”. Potem było już tylko lepiej. Prof. Marek Chmaj zasłynął opinią prawną, że PRL nie był systemem totalitarnym. Reszta osiągnięć dostępna.A policja wywołuje u niego miłe skojarzenia, szczególnie poprzednia. Jednym słowem w dwóch słowach, jak tam było tak tam było, wychodzi… Czytaj więcej »
A ojciec i dziadek Chmaja kim byli? Wygrał konkurs wiedzy o PZPR (nie o Unii, też by było w/g niektórych źle) bo takie konkursy wtedy były i nie miał skorzystać z nagrody? A kim był ojciec i dziadek wypowiadającego się tutaj prof. Bidzińskiego – wiesz?
Dlaczego mieszasz do tego ojców i dziadków? Stosujesz typowy lewacki myk rozmydlający. Konkursy bywały różne. Zeszmacona czerwona hołota miała swoje i w nich uczestniczyła, pobierając stosowne tantiemy. Co do dziadków i ojców to niektórzy korzeniami sięgają jeszcze rabacji galicyjskiej. Weźmy taka Gdula.
Dziś nie mają przywilejów należący do ZP a i ich rodziny? Nikt nie pyta niektórych co robili sami w przeszłości, w dorosłym, zależnym od siebie życiu a nie przywołuje “rabacji galicyjskiej”. Nie wkładaj mnie w lewactwo bo Ci nie pasuje szersze spojrzenie niż sam masz i chcesz aby inni mieli. A nazwa “lewactwo” jest pojemna i można przeciwnych Twojej ocenie tam swobodnie wtrącać. Ocenę masz z przymknięciem drugiego oka.
Ale pojechał do Włoch a nie ZSRR, dlaczego?
Przypadków wśród towarzyszy nie było . Pojechał tam gdzie został pojechany.
koniec świata, to przepadek
Wiceminister sprawiedliwości jest w stanie cokolwiek zadziałać z tej samej partii co generalny prokurator? Nie, musi to zrobić jednostka nadrzędna i tutaj sobie wybierzcie kto, może nik a może nikt.
Ja wybieram słupki sondażowe.