Na Bulwarach Straceńskich odsłonięto w sobotę tablice honorujące wybitnych beskidzkich olimpijczyków.
Na skwerze ustawiono okazałą stalową konstrukcję nawiązującą do znicza olimpijskiego. Znalazły się na niej nazwiska 134 olimpijczyków z Beskidów, 10 paraolimpijczyków i 20 trenerów. Osobne tablice, ustawione wokół konstrukcji, poświęcono naszym medalistom olimpijskim: Natalii Kot-Wali, Zbigniewowi Pietrzykowskiemu, Marianowi Kasprzykowi, Leszkowi Błażyńskiemu, Jerzemu Pietrzykowi i Stefanowi Huli juniorowi.
Natalia Kot-Wala, Marian Kasprzyk i Jerzy Pietrzyk sami odsłonili swoje tablice. W przypadku nieżyjących już sportowców zrobili to członkowie ich rodzin: żona Zbigniewa Pietrzykowskiego oraz syn Leszka Błażyńskiego razem ze swoją córką. Tablicę Stefana Huli juniora, który nie mógł być obecny w sobotę, odsłonił senior, czyli jego ojciec.
Pomysłodawcą takiego sposobu uhonorowania beskidzkich olimpijczyków był radny Maksymilian Pryga, który otworzył uroczystość symbolicznym przecięciem wstęgi wraz z zastępcą prezydenta Bielska-Białej Adamem Ruśniakiem. Po krótkiej uroczystości na bulwarach jej uczestnicy przenieśli się do hali na ulicy Widok, na galę z okazji 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego, 40-lecia Beskidzkiej Rady Olimpijskiej oraz 80. urodzin Mariana Kasprzyka.
A Małysz nie jest z Beskidów?