Urząd Miasta w Oświęcimiu ustosunkował się do wydania przez niego zgody na przemarsz ulicami grodu nad Sołą przedstawicieli Ruchu Polski Niepodległej, którzy przyjechali do Oświęcimia w dniu obchodów 74. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
W wydanym oświadczeniu napisano, że zgodnie z Ustawą Prawo o zgromadzeniach sprawdzano zgłoszenie pod kątem formalnym. Nie doszukano się ustawowych podstaw do wydania odmownej decyzji. Zgłoszone zgromadzenie, którego celem było upamiętnienie rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady, dotyczyło wyłącznie przejścia ulicami miasta od dworca kolejowego ulicami Wyzwolenia, St. Leszczyńskiej do ul. Jaracza, która znajduje się około 260 metrów od Miejsca Pamięci Auschwitz. Zgromadzenie przebiegło zgodnie z przyjętym zgłoszeniem i zakończyło się około godziny 11.20 na skrzyżowaniu ul. Leszczyńskiej i ul. Jaracza. Miasto wyznaczyło przedstawiciela, który w trakcie zgromadzenia był upoważniony do realizacji uprawnień wynikających z przepisów Ustawy Prawo o zgromadzeniach. – W ocenie naszego przedstawiciela oraz przedstawicieli policji nie było podstaw do rozwiązania zgromadzenia. Całe zgromadzenie było rejestrowane przez policję, a następnie przeanalizowane. Część materiału, która budziła jakiekolwiek wątpliwości została przesłana przez policję do prokuratury w celu dalszej analizy. Wydarzenia, które miały miejsce w późniejszym czasie w KL Auschwitz- Birkenau nie miały żadnego związku z przyjętym przez Urząd Miasta Oświęcim zgłoszeniem o zgromadzeniu – napisano w oświadczeniu. Podkreślono, że władze miasta wyrażają stanowczy sprzeciw wobec zachowań, które naruszają powagę Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau. – To miejsce musi być otoczone czcią i szacunkiem. Ofiarom byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady KL Auschwitz-Birkenau należy się szacunek i pamięć. Pamiętając o nich powinniśmy wszyscy postępować w duchu poszanowania i szacunku dla drugiego człowieka. I godnego upamiętnienia wszystkich ofiar – zaznaczono.
POsłanka Leszczyna z PO stwierdziła , że premier w czasie przemówienia w rocznicę wyzwolenia obozu bredził gdyż próbował winy nazistów przerzucić na niewinny naród niemiecki.Owi nazisci wjej zamyśle byli zapewne polakami albo kosmitami albo niewiadomo kim.ZGROZA