Jednostronny przebieg miał mecz 26. kolejki okręgówki pomiędzy WSS Wisła i GLKS Wilkowice. Gospodarze wygrali 4:0, choć mogli znacznie wyżej.
Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando wiślan, ale przez pierwsze dwa kwadranse, mimo wielu okazji, podopieczni trenera Tomasza Wuwra nie potrafili znaleźć sposobu na bramkarza drużyny gości. Dopiero w 31. minucie niezawodny Szymon Płoszaj otworzył wynik meczu, 8 minut później drugiego gola dołożył Sebastian Juroszek i faworyt schodził do szatni z dwubramkową zaliczką.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się i nadal dominowali piłkarze WSS-u. W 49. minucie trzeciego gola dla miejscowych strzelił Dariusz Rucki, a w 65. minucie rezultat ustalił Damian Stawicki. Wiślanie mogli wygrać wyżej, ale albo brakowało im szczęścia, albo świetnie interweniował golkiper GLKS-u Dominik Chmiel, który uratował swój zespół od prawdziwego pogromu.