Piąte z rzędu zwycięstwo, a zarazem drugie w ciągu kilku dni nad opolskim Orlikiem, odnieśli oświęcimscy hokeiści. Dzięki temu Unia przybliżyła się do bezpośredniego awansu do play-off.
Jeszcze niedawno oświęcimianie tracili do torunian 10 punktów, a dziś dzielą ich już tylko trzy „oczka”. Wcale jednak tak nie musiało być. Początek spotkania z Orlikiem nie był dla Unii udany. Szybko złapany dwie kary sprawiły, że goście mieli okazje do wyjścia na prowadzenie, ale Sebastian Lipiński, choć jest dopiero młodzieżowcem, spisywał się między słupkami niczym stary wyga. Jego koledzy z pola długo się zabierali do pracy. I gdy wydawało się, że w pierwszej tercji kibice bramki nie zobaczą Dariusz Gruszka dobił krążek po uderzeniu Petera Bezuški. Losy meczu rozstrzygnęły się po zmianie stron. Najpierw Iiro Vehmanen niczym napastnik, a nie obrońca, zamienił na gola podanie Andreja Themára, a wynik ustalił Sebastian Kowalówka
Unia Oświęcim – Orlik Opole 3:0 (1:0, 2:0, 0:0)