Ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał pasażer samochodu, którego kolega rozbił auto na poboczu ul. Komorowickiej w Mazańcowicach. Pijany kierowca auta odmówił dmuchnięcia w alkomat, pobrano mu próbkę krwi.
Do zdarzenia doszło około godz. 3.10 na granicy Mazańcowic i Bielska-Białej. Kierujący osobowym citroenem, jadąc ul. Komorowicką w kierunku centrum Mazańcowic, na łuku jezdni zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym samochód uderzył z impetem w pochyłe pobocze. Kierowcy i pasażerowi rozbitego pojazdu nic się nie stało. Policjanci ruchu drogowego sporządzili dokumentację, dalsze czynności prowadzić będzie policja. Na miejscu zdarzenia pracowały dwa zastępy straży pożarnej z JRG2, jeden z OSP Mazańcowice, zespół ratownictwa medycznego i kilka patroli policji.
Takiego klasyka rozbić…
banderowcy tak mają
CIEKAWE JAKIEGO BYLI WYZNANIA?