Bielski samorząd zamierza kupić kilka działek położonych przy ulicy Juranda w Wapienicy. Ich łączna powierzchnia wynosi niespełna hektar. Skorzystają sportowcy.
W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla Bielska-Białej teren ten przewidziany jest pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną oraz usługi. Gmina nie kupuje jednak gruntu, aby budować tam domy czy infrastrukturę usługową na potrzeby mieszkańców miasta. Transakcja ma na celu – jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały Rady Miejskiej – „zapewnienie rezerwy terenu na potrzeby uzupełnienia funkcji sportowej dla istniejącego stadionu”. Chodzi o położony po sąsiedzku stadion lekkoatletyczny. To jeden z najpiękniej usytuowanych tego typu obiektów sportowych w kraju. Korzystają z niego nie tylko lekkoatleci (między innymi z klubu Sprint), lecz także bielszczanie amatorsko uprawiający tę dyscyplinę sportu (najczęściej biegacze).
Obiekt powstał w połowie lat 80. ubiegłego wieku i od początku uchodził za wyjątkowo udany. Rozgrywano na nim zawody o randze mistrzostw Polski. W 2000 r. przeszedł modernizację, ale obecnie wymaga kolejnych inwestycji. Bez tego nie mogą tam być organizowane zawody najwyższej rangi.
Chodzi o gruntowną rozbudowę obiektu. Od czasu jego powstania znacznie zmieniły się standardy i obecnie w Wapienicy nie można już (chociażby z braku zaplecza rozgrzewkowo-rozruchowego dla zawodników) organizować mitingów lekkoatletycznych klasy mistrzowskiej. O potrzebie gruntownej modernizacji wapienickiego stadionu mówiło się od dawna, lecz na gadaniu się kończyło. Problemem są pieniądze. Chodzi o miliony złotych. Zakup gruntu może świadczyć o tym, że w sprawie wreszcie coś drgnęło.
Entuzjazm miłośników lekkiej atletyki studzą jednak pojawiające się pogłoski, że płyta stadionu lekkoatletycznego ma zostać przystosowana do potrzeb… piłkarzy. Zamiast młociarzy, oszczepników czy dyskoboli, na zielonej murawie trenowaliby futboliści. To mogłoby oznaczać koniec lekkoatletycznego charakteru stadionu. Powstałby ośrodek treningowy dla piłkarzy, przygotowany głównie z myślą o zawodnikach klubu TS Podbeskidzie, który nie posiada własnego zaplecza treningowego (na Stadionie Miejskim rozgrywane są praktycznie wyłącznie mecze ligowe i pucharowe). Na zakupionych działkach miałoby między innymi powstać boisko piłkarskie o naturalnej nawierzchni wraz trybunami oraz zapleczem sportowo-socjalnym (w tym wielofunkcyjny „Orlik”).
Jacek Broda, zastępca naczelnika wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej stanowczo dementuje te pogłoski twierdząc, że żadne decyzje w sprawie modernizacji stadionu lekkoatletycznego jeszcze nie zapadły. Nie kryje jednak, że cały czas pojawiają się przeróżne pomysły, jak mogłaby ona wyglądać. Można je jednak traktować wyłącznie w kategoriach ciekawostek. Samą decyzję o zakupie ziemi należy wedle jego słów interpretować wyłącznie tak, jak zapisano w uchwale, czyli jako „zapewnienie rezerwy terenu na potrzeby uzupełnienia funkcji sportowej dla istniejącego stadionu”.
Jacek Broda przyznaje, że w Bielsku-Białej przydałoby się zaplecze treningowe dla piłkarzy i to nie tylko tych z TS Podbeskidzie, lecz również dla setek czy tysięcy młodych i bardzo młodych adeptów tego sportu. Pojawiały się różne koncepcje, gdzie taki obiekt mógłby powstać w Bielsku-Białej (albo nawet poza jego granicami). Czy pod uwagę brana jest teraz Wapienica z jej stadionem lekkoatletycznym? To pytanie naczelnik pozostawił bez odpowiedzi.
Warto nadmienić, że obok stadionu istnieje już boisko piłkarskie, na którym trenują i rozgrywają mecze zawodnicy Zapory Wapienica. Obiekt ma już niedługo przejść głęboką metamorfozę. Naturalna murawa zostanie zastąpiona sztuczną. Inwestycję realizuje Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który jest gospodarzem boiska. Obecnie – jak ustaliliśmy – trwają prace projektowe.
To i to sport jest sport szczególnie dla młodych a nie cały czas przy kompie i gry non stop.
A przez 40 lat jak kopciła w centrum miasta ciepłownia zaraz koło stadionu to było ok a teraz w Czechowicach a tu nowoczesna spalarnia to tragedia tak otępili pustaków.
I w pobliżu takiego obiektu chcą postawić SPALARNIE ŚMIECI ?
Gratuluję pomysłu.
Ciemniaku to są 3km nikt tak w tym rejonie nie kopci jak wsze kominy widać sterowany przez brudasów eko i pustaków pis.
Piszesz i sobie buraku?