Wszystkie służby wysłano po otrzymaniu zgłoszenia zderzenia ciągnika siodłowego z naczepą z barierami i samochodem osobowym. Wskutek zdarzenia na pasy ruchu wysypało się około 27 ton kruszywa. Do szpitala odwieziono dwie osoby. Kierowca osobówki dostał “drugie” życie!!!
Do zdarzenia doszło około godz. 9.00 na wysokości restauracji Agrill. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letni mężczyzna, kierujący ciągnikiem siodłowym marki daf z naczepą przewożącą kruszywo, najprawdopodobniej w wyniku wystrzału opony, zmienił tor jazdy, pojazd przebił barierę energochłonną rozdzielającą pasy ruchu w przeciwnych kierunkach, po czym na pasie ruchu w kierunku Pszczyny doszło do zdarzenia drogowego z samochodem osobowym marki seat, którym kierował 30-letni mieszkaniec powiatu bielskiego. Wskutek zdarzenia zestaw wywrócił się na bok, w wyniku czego na jezdnię wysypało się kruszywo – powiedział nam komisarz Krzysztof Stankiewicz, naczelnik WRD KMP w Bielsku-Białej. – Kierujący seatem z pewnością miał bardzo dużo szczęścia. Mając na uwadze, że jest to zdarzenie drogowe z udziałem ciężarówki z ładunkiem i osobówki, to zdarzenie mogło skończyć się tragicznie. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że kierowcom nic poważnego się nie stało, ale straty materialne są duże – dodał nasz rozmówca.
W pierwszej fazie działań służb ratowniczych w dwóch miejscach usunięto odcinki barier energochłonnych tak, aby na pasach ruchu w kierunku Bielska-Białej utworzyć tymczasowo ruch wahadłowy.
Działania ośmiu zastępów straży pożarnej w pierwszej kolejności polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, przepompowaniu około 400 litrów paliwa ze zbiorników ciągnika siodłowego do zbiornika typu mauzer oraz pomocy w usunięciu rozsypanego kruszywa. – Aktualnie przygotowujemy ten ciągnik siodłowy i naczepę do postawienia na koła. Znaczna ilość kruszywa była wysypana na dwóch pasach ruchu w kierunku Pszczyny i jednym pasie ruchu w kierunku Bielska-Białej. Po postawieniu na kołach zestaw zostanie przygotowany do odholowania – powiedział nam mł. bryg. Piotr Midor z JRG2 w Bielsku-Białej.
Policjanci z drogówki sporządzili dokumentację. Przyczyną zdarzenia był wystrzał opony, który nastąpił w wyniku nieprawidłowego stanu technicznego pojazdu. W szpitalu okazało się, że kierujący pojazdami nie doznali obrażeń ciała zagrażających życiu lub zdrowiu, 37-letniego kierowcę ciągnika siodłowego ukarano mandatem karnym.
W akcji uczestniczyło osiem zastępów straży pożarnej z JRG1 i Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, dwa zespoły ratownictwa medycznego, sześć patroli policji, służba drogowa i przedstawiciele GDDKiA. Usuwanie szkód najprawdopodobniej zajmie dobę.
Aby drogi były bezpieczne to wszystkie auta ciężarowe non stop sprawdzać na drogach szczególnie hamulce i opony stan i rocznik i całkowity zakaz syfu bieżnikowanego.
Tirowiec oczywiscie jechal cala p i z d a,90kmh na tempomacie,nie liczyl sie nikt inny z uzytkownikow drogi,opony lyse to i wystrzal byl,ciekawe czy nie byl przeladowany.Proponuje ostrzegawczy strzal w tyl glowy kierowcy tira dla przykladu moze inni zaczna jedzic zgodnie z przepisami.Jezeli chodzi o same bariery energochlonne to jest to jakis zart…
W tirze oczywiście opony z przodu niemal łyse! Standard w takich zdarzeniach
Wystrzału opony kierowca chyba nie zawinił. Ciule głupie, zawsze kogoś muszą ukarać.
Oczywiscie ,ze zawinil,prawie zabil czlowieka.Opony lyse,poruszal sie pojazdem zagrazajacym zyciu innym uzytkownikom drog.Prokurator bada sprawa.Mam nadzieje,ze poniesie sroga kare, a nastepnym razem gdy zrobi to samo,na jego drodze stanie ktos z jego rodziny…